niedziela, 23 października 2022

SZPILKA

Sprytnym ruchem pani szpilka

Wbiła w odwłok się motylka

Z kolorowej tasiemeczki

Spiętej w kształcie kokardeczki

A przypiętej do koszuli,

W którą szpilka główkę tuli.

Pracy – mówi – się nie boję.

Łączę w całość różne kroje

Szlufki, listwy i nogawki,

Kołnierzyki czy rękawki,

Żabociki, zakładeczki,

Mankieciki, falbaneczki…

Czy to spodnie, czy spódnica?

Mnie krawiectwo wręcz zachwyca.

Mam wspaniałe powołanie!

Czy zasłony, czy ubranie,

Czy pokrowce na krzesełka...

Dla mnie to przyjemność wielka

Tworząc, łączyć i formować,

I materiał ukształtować.

Spinam wszystkie elementy.

Drobny szczegół jet upięty

Dzięki mym umiejętnościom,

Niebanalnym też zdolnościom,

Lecz… – szpileczka łepek chyli

I cichutko płacząc, kwili -

Nikt mej pracy nie docenia…

Ni „dziękuję”, „do widzenia”…

Nikt nie powie... tak to bywa…

Igła nicią tylko zszywa

To, co złączę, co pospinam,

Ukształtuję, poupinam…

Ja najwięcej wykonuję!

Jak tak będzie, zastrajkuję.

O podwyżkę się upomnę

I co robię wnet wypomnę!

Niechaj prawda nie ukrywa,

Że jest szpilka nieszczęśliwa!”

W tym momencie krawiec przyszedł.

Co ja, szpilko, tutaj słyszę?!

Jakiś lament, narzekania…

Trzeba uszyć nam ubrania.

Jak mi w pracy nie pomożesz,

To nie będę dziś w humorze,

Bo bez ciebie nie ram rady.

Dzięki tobie są rękawy

Czy kołnierze, czy nogawki…

W tym nie sprawdzą się agrafki.”

Po tych słowach pani szpilka,

Odczekawszy chwilek kilka

Wzięła się za upinanie,

Aby stworzyć dziś ubranie.

Rozpaliła ją ochota.

Wrzała migiem więc robota.

Wystarczyło ją pochwalić,

By przestała już się żalić.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz