Wszędzie się wznoszą hasła wolności.
Transparentami płoną ulice.
Ktoś coś pitoli w kwestii godności,
Na twarz ściągając kłamstw przyłbicę.
Kipią od gniewu młodzi krwi żądni
Jak psy spuszczone ledwo z łańcucha.
Każdy językiem pogardy żądli,
Krzycząc banały głupot do ucha
Tym, których inna pierś wykarmiła,
Dla których honor to nie idiotyzm,
W których dojrzewa waleczna siła,
A nie anarchia oraz despotyzm.
Z gnijącym łonem ciągną kobiety.
Wszyscy jednako już wyglądają.
Kto kim jest?! - trudno zgadnąć, niestety.
Robotyzacją świat zniekształcają.
Człowiek istotą jest, ale… jaką?!
Umysł zamienił na urządzenie.
Za buble wszyscy dziś słono płacą.
Ważne jest potrzeb zaspokojenie,
Więc leży ciało jak tłusta świnia
Głodem zachcianek swych zniewolone,
Nogi w rozkroku wstrętnym rozpina
Dla tych, przez których bywa gwałcone.
Dziś nie sumienie, lecz instynkt rządzi -
Stąd łzami trupy dziś się obmywa.
Ten, kto wrażliwy, w obłędzie błądzi,
Bo żal mu serce bólem rozrywa.
Krzyczą, że zwierząt nie można zjadać,
By chronić Ziemię przed wyniszczeniem,
A!, by kiełkami sobie dogadzać
Tnie się drzew krocie pod pól przestrzenie.
Co niemoralne. jest pożądane.
Co obrzydliwe nazwane sztuką.
Wpływowym wszystko jest wybaczane -
Gówno łykane jest dziś na sucho.
Pod płotem zdycha więc człowieczeństwo.
Nie ma znaczenia, co jutro będzie.
Chamstwo, prostactwo – znaczy zwycięstwo,
Dlatego można wdepnąć w nie wszędzie.
Matki nad dziećmi dziś lamentują,
Bowiem szacunek stał się przeżytkiem.
Pociechy jak chcą tak dyrygują,
Bo demagogia depcze już wszystkie
Zasady wiary i moralności,
Empatię oraz dobro ogółu.
Jednostka dąży wszak do wolności,
Łokciami pcha się w wyścigu szczurów.
Mądry jest Pan Bóg, że śmierć wymyślił,
Na wylot przejrzał serce człowieka -
Jest szansa, że nim koszmar się ziści,
Gorszych już czasów się nie doczeka.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz