Jakże mnie sobą naturo rozpieszczasz,
Zabierasz troski, obawy, zmartwienia,
Zło, które trzyma mnie w przyciasnych kleszczach,
Bym nie umiała zaczerpnąć wytchnienia.
Odwracam oczy od brzydoty świata -
Cywilizacji, co jak robak drąży
Słodycz, tę która z duchem mym się brata,
I wokół miąższu codzienności krąży.
Smród, brud zostawiam i to utrapienie,
Gdy śpi w pieleszach słońce niewschodzące,
Idę ku tobie, moje wybawienie,
Pod niebem, co jest świeżością siąpiące.
Spijam zeń krople oraz orzeźwienie.
Wiat mnie przenika oddechów rozkoszą.
Czuję na sobie rosy płoche drżenie
Jakbym stąpała w trawach miękkich boso.
Powietrze pachnie dziś pyłkiem kwiatowym.
Forsycje błyszczą płatkami korony
W kolorze złotym, a w cieniu miodowym,
Przypominając dorodne pompony.
Brzozy gałęzie swe przyozdobiły
Kwiatem, co zda się poczwarką motyla.
Na kasztanowcach już się pojawiły
Korale, z których listek się wychyla
Nieco nieśmiało, niezdecydowanie;
Zieloną linią rozcina skorupę,
Skrawkiem wychodząc podobny falbanie,
Której upięcia widać, lecz przez lupę.
Stokrotek chmarą bielą się trawniki.
Pyleniec w kępach rośnie pospolicie.
Ułudka falą podmywa chodniki
I oceanem mieni się o świcie.
W przestrzeni słychać rudzika gwizdanie,
Po którym płynie w świat improwizacja,
Wróbli kłótliwych donośne ćwierkanie,
Kosów rytmiczna, zwrotkowa wariacja
I sikoreczki bogatki tonacja,
Drozda śpiewaka motywy trelowe...
Ciszę pobudza ów ptasia fonacja,
Relaksem wieńcząc myśli pełną głowę...
Jakże mi dobrze przy tobie, naturo.
Chciałabym w tobie zaszyć się na wieczność,
Przesiąknąć twoją dziewiczą strukturą
I celebrować twoją długowieczność.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz