Dobry dzień się dzisiaj u mnie zapowiedział.
Miodu światłem się wtopił w szronu politurę.
Ufam więc, że będzie długo w gościach siedział,
Rozweseli uczucia i myśli ponure.
Zaparzyłam herbatę, ciasto ukroiłam.
Przed śniadaniem pozwolę sobie na łakocie.
Okna, mimo zimna, na oścież otworzyłam,
Stojąc cała skąpana w świtu chłodnym złocie.
Dzień zaś dość nieśmiało zaszedł do salonu,
Rozsiadł się na kanapie z filiżanką w dłoni.
Rozglądał się wokół, ale po kryjomu,
Zdradzając zamyślenie na srebrzystej skroni.
Zagaiłam o wiośnie i pięknej pogodzie.
Polityką nie chciałam popsuć nam nastroju.
Pośmialiśmy się trochę, gaworząc o modzie,
Aż się zanurzyliśmy w słów brzęczącym roju.
Cudownie się dzisiaj ów dzień dla mnie zaczął!
Ruszył w drogę, tłumacząc, że ma obowiązki.
Wzrokiem moje oczy za nim wiernie skaczą
Niczym dzieci przez śniegu topniejące wstążki.
Do widzenia! - powiadam, machając doń w progu.
Mam nadzieję, że jutro też wstąpi o świcie.
A tymczasem nie tracąc dobrego humoru,
Celebruję zachłannie proste, piękne życie.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz