Liczy się teraz i nic poza tym.
Niepewne jutro, zgubione wczoraj -
To w tym momencie niewiele znaczy.
Na ich autopsję to nie jest pora,
Bowiem przeszłości się nie da wskrzesić,
A przyszłość tylko jest biznesplanem.
Gwiazda, co która na niebie świeci
Nie jest, spadając, marzeń spełnianiem.
Żyjemy, ale wciąż w niepewności,
Chociaż świadomość fakt ten wypiera.
Może się skończyć ciąg przyjemności,
Gdyż śmierć cierpliwie na nas spoziera.
Trudno przewidzieć zatem spotkanie
Z jej objawieniem w danym momencie.
Nikt nie jest gotów przecież z nas na nie,
Więc oddychanie nie jest jak szczęście,
Za którym każdy goni w pośpiechu,
Którego szuka w stertach rupieci
Niezdolnym będąc wciąż do uśmiechu,
Mimo że czas nam przez palce leci,
Lecz… gdyby nagle los nas zatrzymał
I sprecyzować kazał nam szczęście…
Czy by odpowiedź mądrą otrzymał,
Czy nam by raczej załamał ręce?
Żądamy więcej, pragniemy więcej.
Nieposkromiony apetyt rośnie.
Niedoścignionym nadal jest szczęście,
Więc nas tęsknota pali żałośnie,
Bo… Co nas karmi zaspokojeniem,
By móc się wreszcie poczuć szczęśliwym?
Czy jest to marzeń wszystkich spełnienie,
Czy to, że jestem człowiekiem żywym,
Przed którym dzisiaj jest perspektywą
Na jutro lepsze od wczoraj właśnie?!
A tak niewiele trzeba, o dziwo!,
By być radosnym nim się nie zaśnie:
Powietrze w płucach i chleba trochę,
Wody łyk, aby choć zwilżyć usta,
Kąt, by się schować przed deszczem, chłodem,
Zegar, co spokój powolnie huśta.
Należy bowiem wreszcie zrozumieć,
Że człek jak kropla, co drąży skałę.
Nie trzeba dużo mieć albo umieć.
Trzeba dziś – teraz żyć, lecz wytrwale
I w odporności na trud wszelaki,
Z wdzięcznością za to, co jest nam dane
Jak poderwane na skrzydłach ptaki,
Co są wolnością w niebie rozsiane.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz