Człowieczeństwo zdechło pod płotem.
Filozofia je tam powaliła,
Zasypała słów pustych złotem,
Ignorancją na wskroś i przebiła.
Zadeptała je obojętność
I egoizm je skopał bezwzględny.
Inna bowiem nastała świętość -
Wór krwią nawet znaczonych pieniędzy.
Zwierzę więcej ma dziś godności
Niźli człowiek zachłanny na wszystko.
Trudno mówić dziś o miłości,
Bo ta zmysłów jest tylko iskrą.
Dla wygody się mnoży pustka
A samotność nie słyszy sumienia.
Nad przyszłością zaś stoi wróżka,
Która zmienia kierunek myślenia.
Suną tłumy drążonym szlakiem
Jak hipnozie poddani ulegle.
W pięknych ciałach jest dusza wrakiem
Okradanym przez świat wciąż przebiegle.
Błyskotkami mamieni ludzie
Wydają się marzyć o wolności.
Tymczasem giną w tej ułudzie,
W absurdzie prawa oraz godności.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz