Samotność jest moim kinem
Z ekranem zdjęć czarno-białych,
Cisza słów niemych zaczynem
Scen kliszą nań wyświetlanych.
W półmroku światłem przebitym
Rzuconym na białe płótno
Pyłem powietrza podszytym
Oprzeć się szczęściu jest trudno,
Bo torem taśmy filmowej
Przeszłość się wkrada w obecność
Ustąpić zawsze gotowej
Temu, czym jest długowieczność,
Która świat wskrzesza miniony
W optycznym polu obrazu,
W albumie zdjęć ułożony
W odstępach równiutkich czasu.
Czytam scenariusz bez końca
Spisany czcionką wydarzeń.
Fabuła ciągle gorąca
Wprowadza mnie w strefę marzeń.
Zatem na nowo przeżywam
Wszystko, co już zapisane,
I nieustannie odkrywam,
Co jeszcze niepowiedziane.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz