Czy mogę prosić o ciszę?…
Chcę się wszak wypowiedzieć.
Czy aprobatę usłyszę,
Czy będę w gwarze wciąż siedzieć
Zupełnie wręcz niewidoczna
I nieistotna dla sprawy?!
Bywam zazwyczaj roztropna,
Niemiłą też być się zdarzy.
Stan mój zależy od ludzi,
Z którymi przyjdzie się zmierzyć.
Nie zawsze, gdy się ktoś czubi,
Lubi się – proszę mi wierzyć.
Czy jest cokolwiek to ważne,
Co chciałabym Wam przekazać?
Może to tylko odważne,
Że chciałam Wam coś pokazać?
Czy wreszcie mi pozwolicie
Głos zabrać w wielkiej debacie?
Za moment coś zobaczycie,
Co pewnie już wszyscy znacie.
Dziękuję za wyróżnienie -
Możliwość wypowiedzenia.
To jest istotne szalenie,
By dać Wam do zrozumienia,
Że słowa potokiem płyną,
Mnożą się słowami w słowach,
Wypowiedziane – przeminą,
A z nimi zgaśnie sens – mowa,
Lecz zapisane się staną
Ciałem, co znaczy najwięcej.
Pokażę Paniom i Panom
Mej wypowiedzi intencję.
(…)
Jak to, że milczę uparcie,
Że mnie w ogóle nie słychać?!
Wstrzymajcie pretensji parcie!
Przestańcie kąsać i wzdychać!
Spójrzcie – me ciało przemawia
Mimiką, gestem, grymasem;
O wszystkim szczerze rozprawia,
Nie wchodząc w dialog z hałasem.
Me ciało to retoryka,
Choć usta w spoczynku leżą.
Prawda przez ciało przenika!
Ubodzy, co w to nie wierzą.
W nim słowo czynem się staje!
W nim serce siebie obnaża!
Niczego wszak nie udaje.
Ciało to tusz z kałamarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz