Stary wróbel – emerycik
Wciąż się chwali, wciąż się szczyci,
Rwącym prądem, w rytmie chwil
Płynie w przestrzeń: „ćwir!, ćwir!, ćwir!”.
Na te dźwięki i przechwałki
Lecą w krzewy niczym strzałki
Bez utraty cennych chwil,
Kwiląc głośno: „ćwir!, ćwir!, ćwir!”,
Inne wróble – chwalipięty.
Każdy brzuszek ma wypięty,
Krzycząc wartko z całych sił
Znane wszystkim: „ćwir!, ćwir!, ćwir!”.
Jeden lepszy od drugiego,
A ten trzeci od czwartego,
Aż się sypie piórek pył -
Z nim kłótliwe: „ćwir!, ćwir!, ćwir!”.
Tak się wróble zapomniały,
Tak się z sobą wykłócały -
Wróbel wróbla dziobem bił,
Lamentując: „ćwir!, ćwir!, ćwir!” -
Że pod wpływem zawziętości
W szale złości i mściwości,
Który gniewnie w nich się wił,
Hałasując: „ćwir!, ćwir!, ćwir!”,
Zagrożenia nikt nie dostrzegł...
Kot wysunął z łapek ostrze
I po wróblach został pył,
Bo uciekły, krzycząc: „ćwir!”.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz