wtorek, 13 lutego 2018

PYTANIE O JUTRO


Nie wiesz jeszcze ile ci zostało dane,
Ile jeszcze otrzymasz,
A może już nic więcej…

Czy jesteś w stanie wyliczyć…
Ile zmarnowane
Przepłynęło przez sita lekkomyślne ręce?
Jaką zegar melodię wystuka wskazówką,
Ile jeszcze gałęzi dorzucisz do pieca?

Czy się wypowiesz w pełni,
Czy sprzedaż półsłówkom
I zgaśniesz jak wiatrem wypalona świeca?

Pozamykasz w szufladach poszczególnych godzin
Planowane projekty zbyt płochej przyszłości,
Czy będziesz żyć naprawdę,
Choć to nie uchodzi,
Z każdą chwilą, sekundą wciąż płodniej i płodniej?!

Na co czekasz w milczeniu,
Odkładasz na potem,
Co być może w minucie gdzieś nijak przepadnie?

W drzewach liście, co wiatru łapią w żagle ochotę…
Już niedługo je fala przemijania porwie
I kruchością szelestu na ziemię opadnie,
Milknąc w swej poniewierce niemal nieprzytomnie.

Okna mokną od potu bezradności, niemocy,
Bo nikt nie ma tej siły wieczności.
Każdym rankiem świat nadal zagląda ci w oczy…

Na co czekasz u boku próżności?

Może właśnie dziś przejdzie i latarnie wyłączy
Z oszczędności, ze skąpstwa, ze złości.
Słyszysz?...
Idzie powoli i mozolnie się toczy
Jak rzucony na chodnik grosik.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz