czwartek, 5 stycznia 2023

ŚLADAMI KOLUMBA

Szukamy ciągle metody na szczęście,

Które tak trudno jest nam zdefiniować.

Żyjąc w pogodni, zgiełku i zamęcie,

Przyjdzie w ów wiedzy jedynie zwariować.


Chcemy zbudować świat, ale stabilny

Na fundamentach pewności, nie wiary,

Aby w nadziei nie tkwił jak naiwny,

Z przyczyn i skutków czyniąc w wnioskach mary,


Więc odrzucamy nieudowodnione,

Nie chcąc dać wodzić się na omamienie,

Zaś przyjmujemy wszystko, co sprawdzone

Przez węch i dotyk, smak oraz spojrzenie.


Po jakimś czasie to jednak za mało.

Ciało za duszą ciągle czegoś szuka,

Trafnie poznając, że coś się przegrało,

Że być szczęśliwym – to nie lada sztuka.


Zatem błądzimy niczym Krzysztof Kolumb

Po niezmierzonych bezkresach istnienia

Od starożytnych z Aten greckich kolumn,

Między którymi słychać szept myślenia,


Do kontynentów spoza świadomości

Dziewiczej jeszcze natury konkretu

Ku upragnionym lądom szczęśliwości,

Będących nadal istotą sekretu.


Sunie w przestworzach nasza „Santa Maria”,

Kadłubem przestrzeń błękitów rozbija.

Wokół niej cisza, lęk oraz nostalgia,

Bo ta karaka zdaje się niczyja.


Statek żaglami wtapia się w obłoki.

Płótno ich chwyta wiatr, który w obłędzie

Filozoficznie omawia widoki

Na to, co było, jest… być może będzie…


Fale w poszycie gładkie uderzają,

Zdradzając sedno ludzkiej egzystencji,

A przerażeni z pokładu spadają,

Ginąc w otchłani smutku bez pamięci.


Jedynie zda się, że tylko szaleńcy

Mogą ocalić swoje nędzne życie.

Nie uciekają, wiedząc, co się święci,

Gdy sztorm uderza gniewem w ich poszycie,


Gdy karawela buja się na boki

I swą zwrotnością obraca, wiruje,

Kiedy zapada pod wód gęste mroki...

Nagle ku kurze gwałtownie szybuje!


Ci wciąż trzymają ster dzikiej wyprawy

Jak pióro, którym kreślą słów kontury,

Nie zdając sobie absolutnie sprawy,

Że ich mądrości są jakoby chmury -


Ulotnym, kruchym zjawiskiem doznania,

Z zatem chwilą marnej przyjemności,

Bo czas przed człekiem odsłania pytania

I znów w nim budzi mnóstwo wątpliwości,


Więc… Czy mu przyjdzie odkryć coś nowego,

Czym zaspokoiłby ludzką ciekawość?

Czy dotrze w końcu do stanu takiego,

By poczuć wreszcie, że uczynił zadość?


Czy raczej będzie wciąż płynął przed siebie

W poszukiwaniu szczęścia bezowocnie?

Czy się zatraci całkiem w tej potrzebie,

Czy zrezygnuje i wreszcie odpocznie?

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz