czwartek, 26 stycznia 2023

MODLITWA

Dałeś mi, Panie mój, słowa –

Powietrze, wodę, światło, chleb.

Językiem więc żyje głowa,

A myśli w niej jakoby sierp

Zbierają plony wyrazów

Literą kreślonych w zdania.

Zasiadam zatem od razu,

Gdy mnie natchnienie dogania,

I wersem każdym dojrzewam,

Znakami karmię łaknienia.

Tego się, Panie, spodziewam,

Że dasz mi płodność tworzenia,

Że nigdy mi nie odbierzesz

Trzeźwości zmysłów, czujności

I że mnie, Panie, ustrzeżesz

Przed stratą mej świadomości.

Słowa są dla mnie bezcenne.

Bogactwo ich mnie pochłania.

Życie bez słów jest mizerne -

Ledwo na nogach się słania.

Dźwięk ich mnie, Panie, wycisza,

Uskrzydla sens z nich płynący,

Bo w słowach brzmi, Boże, cisza

Kojąca niedosłyszących,

Gdyż w niej się głos Twój odsłania -

Tego, co Jest, którym Jestże.

Czerpię ze słów więc doznania,

Radując nadzieją serce

I docierając do ludzi

Przekazem ich wrażliwości,

Co niczym wiosna się budzi

Stanem empatii, miłości,

A to mnie czyni szczęśliwą,

Więc pozwól mi taką zostać.

Kiedy me dni w końcu miną,

Będzie mi łatwiej się rozstać

Z istnieniem mym tu i teraz

Pewna, że nie zmarnowałam

Czasu, gdyż byłam w nim szczera -

Słowom się cała oddałam,

A przez to ludziom spragnionym

Tego, co prawdą i pięknem,

By każdy człek zagubiony

Mądrości miał pełne ręce.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz