czwartek, 21 lipca 2022

TĘSKNOTA

Wąsoszu!, jak tęskno mi do twoich lasów,

Których runo pachnie rozpalonym słońcem,

W których nie doświadczysz zgiełku i hałasu,

W których szum zasiada na czubeczkach sosen


I pędzlem zieleni maluje obłoki,

Wydrapując w niebie ich nić śnieżnobiałą,

W których czuć żywiczne, słodko – lepkie soki,

Mchu wilgoć, co korę obrasta zmurszałą.


Wąsoszu!, jak tęskno mi do mgły nad trawą,

W której się chowają sarny i zające

Niczym małe dzieci wabione zabawą

I w tanecznych pląsach skaczące po łące,


W której pajęczyny rozpinają żagle,

Wyławiając rosy ławice brzemienne,

W której się skrywają rozśpiewane trznadle

Oraz innych ptaków tony naprzemienne.


Wąsoszu!, jak tęskno mi do łąk zdziczałych,

Które jak zapaski zdobią twoje plecy,

Które kiedyś w czasach dziewiczo wspaniałych

Zarzucały kwiatów gęsto tkane sieci


Na zielone fale źdźbeł czesanych wiatrem,

Przypiętym nad taflą szpileczką skowronka,

W których nieboskłony przepływały chabrem,

Które rozpraszały nuty drżeniem dzwonka.


Wąsoszu!, jak tęskno mi do rzeki Krasna,

Która z rzeką Czarną twą talię oplata,

Iskrząc cekinami słonecznego światła

Lub blaskiem księżyca, co się w krople wplata,


Które jako pasy twoje kontuszowe

Jedwabiem cię nurtu zdają opasywać,

Których ciebie zdobią brzegi kolorowe

Jakich wzór natura zdaje się wyszywać.


Teraz tylko wracam wspomnieniem w twe strony.

Los mnie bowiem rzucił w inną stronę świata.

Czas mnie więc otacza strojnie rozmarzony

Jako przestrzeń wspólna, co nas z sobą brata.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz