Jesień za oknem powoli wkracza
Na włości, które latem wciąż płyną,
Śladem drobniutkiej stopy zaznacza,
Że te uroki beztroskie miną.
Trawa korzeniem trzyma się ziemi,
Lecz źdźbłem słomianym wokół się gnieździ
Jak plamą żółtą smutnej przestrzeni...
A zapach siana w niej smutno siedzi,
Bo nieodcięta jest od korzeni,
A mimo tego martwa się kruszy
I nie tą samą, co spod promieni
Pochodzi, kiedy słońce ją suszy.
Zastygam w oknie, patrząc na trawę...
A zapach lata we źdźbła wtopiony
Taką mi nagle czyni zabawę -
Przenosi duszę w dzieciństwa strony...
A w nim świst kosy, co ostrzem ścina
Zielone fale morza motyli
I nagle łąką pachnieć zaczyna,
Która koszona kwiatem się pyli.
Widzę na dziadka spoconym czole
Bursztyny słońca w zmarszczkach skroplone...
Kosą zakreśla koło przy kole,
Falbaną spina łany kładzione,
Po czym na chwilę tylko przystaje,
Z kieszeni sięga po papierosa,
Wzrokiem wdzięczności upust oddaje,
Aż mu wzruszenia zaskrzyła rosa.
Widzę tuż przy nim moje dzieciństwo...
Z ściętych bukietów wybiera kwiatki.
W wielkiej radości splatać mu przyszło
W wianki stokrotki, dzwonki i bratki…
I późną porą zapach wieczoru
Łąkami w kopach wioskę przenika,
Aż się nie chciało opuszczać dworu
Mimo ponagleń w drzewach słowika,
Więc wbrew zakazom przez kopy siana
Z moim rodzeństwem i kuzynami
Biegłam szczęśliwa, i rozhasana
Z rozłożonymi wręcz ramionami
Jak ptak, co nieba przestwór przemierza
Z wiatrem u skrzydeł niczym latawiec,
A w moich włosach siano dojrzewa
I leci z grzywki senny dmuchawiec.
To nic, że ciało całe pokutne,
Że skóra szczypie drobną pokrzywką…
Za to dzieciństwo szczęściem podkute
Oddać bym mogła dziś niemal wszystko,
Bo tak mi tęskno do tamtych czasów,
Do tamtych ludzi ze stron Wąsosza,
Do tych sosnowych, mieszanych lasów,
W których mgłą pachnie poranna rosa…
Jesienna trawa tak mnie przejęła,
Żem zapomniała o swoich latach
I znów się stałam beztrosko szczera
Jako dziewczynka późnego lata.
Tak Izunia... człowiek zawsze wraca do swoich dziecięcych lat...i co najciekawsze nie pamięta się niczego poza wolnością, beztroską, rodzimym domem. Ja mam tak samo...Momo obowiązków, pracy w gospodarstwie pamiętam tylko to, że byłam dzieckiem.
OdpowiedzUsuńDzięki naszym wspomnieniom możemy zawsze poczuć się tak wspaniale jak w okresie naszego dzieciństwa :) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
OdpowiedzUsuń