Gdybym tylko mogła się zaszyć w powoje
Niczym nić z pajęczyny wypruta przez wiatr,
By zostać sam na sam ze świętym spokojem -
Zostawiłabym za sobą cały ten świat.
Gdybym mogła się wśliznąć w kokon listowia
Jak objęty skrzydłami w śnie zastygły ptak,
Aby żadnej myśli nie straciła głowa -
Bez wahania i lęku zrobiłabym tak.
Gdybym mogła się zaszyć w jaśminu bukiety
Lub bzu, co brzemienny od kwiatów pomponów,
Zanurzając stopy tylko w traw skarpety -
Szybko nie wróciłabym pewnie do domu.
Gdybym mogła się wtopić w kropelkę rosy
Jak niebo, które się w lustrze jej odbija,
By nie dotknęły mnie wzrokiem ludzkie oczy,
Czułabym się wolna, bo przecież niczyja.
Gdybym mogła ciało rozbić partyturą
Na szelesty, szumy i pluski mej duszy,
Ażeby refleksji nie obciążać bzdurą,
Byłabym nutą na pięciolinii głuszy.
Gdybym mogła wzbić się ponad grawitację
Jak puch kielichowy strącony z dmuchawca,
By poczuć zmysłowe przestrzeni wibracje,
Dałabym się ponieść tym nurtom latawca.
Gdybym tylko mogła zrzucić z siebie skórę,
Wyślizgując się z macek cywilizacji,
By zniszczyć w sobie, co gorzkie i ponure,
Wyfrunęłabym z sideł aglomeracji.
Gdybym mogła,… by być tylko z samotnością,
Która mówi głosem mej podświadomości,
Oddałabym się temu z wielką radością,
Pijąc czas jak wino wybornej jakości.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz