W drodze spotkałam stary dom, co płakał
Zapadłym dachem i oknami z desek.
W gąszczach zarośli się do furtki zakradł.
Miał drzwi na skoble i ciasny ganeczek.
Wydało mi się... że wciąż dobrze słyszę
Bijące serce codziennego życia,
Co głosem dzieci przegania precz ciszę,
Niosąc się w przestrzeń żwawo bez ukrycia;
Co odgłosami kroków skocznie biega
Pokoje wszystkie duchem nawiedzając
Psotnej zabawy, która spać już nie da
Kątom samotnym, w nich się powtarzając
Jakoby echem, co okrzyk przeszłości
Niesie wszem wobec żywą akustyką
Mającą brzmienie beztroskiej radości
I łez, gdy bywa człowiekowi przykro.
Zdało też mi się, iż na progu widzę
Kobietę, która obiera ziemniaki.
Że ją podglądam zza krzewów, się wstydzę.
Uczciwość moja daje się we znaki,
Więc miałam podejść, aby się przywitać,
Lecz dziatwa z domu z hukiem wyleciała.
Matka unikiem zaczęła się kiwać,
Aby się chmara dzieci wysypała,
Po czym uniosła dłoń błyszczącą ostrzem,
Upominając pociechy z miłością,
Kiedy z szeregiem wypełzło najmłodsze,
By się bawiły, ale z ostrożnością;
A z nich najstarszy, trzymający wędkę,
Zapewnił, by się o nich nie martwiła...
Nagle zniknęły, porwane zakrętem!
I ta kobieta też się ulotniła...
Spojrzeniem smutnym ów dom przytuliłam,
Bo zrozumiałam właśnie w tym momencie,
Ileż posesja ta szczęścia straciła...
Z tęsknoty teraz niszczeje i więdnie,
Po czym skroń myślą nad sobą spowitą
W geście szacunku lekko pochyliłam...
Być może byłam tą właśnie kobitą,
Którą, jak duch mój, w progu zobaczyłam.
Tyle po sobie każdy z nas zostawi:
Miejsce codziennych spraw i obowiązków,
Ogród, co który dzikie ziele trawi,
Echo zmurszałych i puściutkich kątów,
Komin, co nigdy dymem już nie westchnie,
Próg heblowany podeszwą wciąż w drodze,
Okna, co deska szyby dusi szczelnie,
Drzwi uwięzione przez kłódki surowe,
Ślad obecności, który zauważy
Jedynie człowiek o wrażliwej duszy,
Co wyobraźnią wskrzesić się odważy
Przeszłość badaną przez oczy i uszy,
Celebrowaną smakiem zadumania
Nad przemijaniem, które w proch rozciera
Ludzkiego bytu kształt obrysowania
Jak gumka, co szkic z papieru wyciera.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz