Zajrzałaś śmierci do mnie przez okno
I zastukałaś w szyby paluszkiem.
Oczy twe łzami nieszczęścia mokną
I usta więdną wygięte smutkiem.
Wpuściłam ciebie do mego domu
Na świeżą kawę i pogaduchy.
Nie odmówiłabym wszak nikomu,
Którego serce cierpi z posuchy,
Więc nawet z tobą chętnie przysiadłam
Na taborecie pod parapetem.
W twoją samotność szybko się wkradłam,
Słuchając ciebie z warg mych sekretem,
A ty prawiłaś o bólu w krzyżu,
Pokazywałaś pięty spękane.
Z miską w swych dłoniach suchego ryżu
Karmiłaś usta swe rozgadane
I przepijałaś kęs łykiem wody,
Wciąż zapewniając, że nic nie trzeba,
Chociaż ci chciałam dać dla osłody
Miodu słoiczek i bochen chleba.
Kiedy pojadłaś, wytarłaś brodę,
Nagle zamilkłaś nie wiedzieć czemu.
Myślałam, że ci zrobiłam szkodę,
Lecz ku zdziwieniu memu wielkiemu
Tyś przysunęła się do mnie z krzesłem
I wyszeptałaś do mego ucha:
"Czy wiesz - pytałaś - kimże ja jestem?"
I powtórzyłaś, choć żem nie głucha.
Wtem roześmiałam się wręcz serdecznie
I poklepałam cię po ramieniu.
"Wiem! I żyć przecież nie będę wiecznie
W owym przyziemnym, ludzkim wcieleniu,
Więc - zapewniłam - bądź że spokojna.
Wiedza kim jesteś mi nie zawadza.
Jak widzisz, gościć cię jestem skłonna.
Twoja profesja mi nie przeszkadza."
"Nic się nie boisz?!" - mnie zapytałaś,
Nie ukrywając gromu zdumienia.
"Strachu się we mnie więc spodziewałaś?" -
Rzekłam, pękając wręcz z rozbawienia,
Po czym dodałam szczerze bez lęku,
Że przyjaźń z tobą mi się opłaci,
Bo nie zabierzesz mi wtedy wdzięku,
Gdy ciało moje przyjdzie ci zgasić,
A palcem zimnym skleisz powieki,
Kiedy to będę wygodnie spała,
Myśli me puścisz jak nurtem rzeki
Łódki z papieru, bym smak poznała
Czymże jest wolność, lecz ta prawdziwa! -
Bez zobowiązań, masek, limitów,
Co się z przestrzeni w wszechświat podrywa
Poza obrębem wieczorów, świtów.
Tyś w tym momencie się zadumała...
Spuściłaś głowę, patrząc pod stopy.
Kiedy milcząca z krzesełka wstałaś,
Nie miałaś gadać nawet ochoty.
W progu jedynie się zatrzymałaś.
Spojrzałaś na mnie wzruszonym wzrokiem
I wyszeptałaś: "Będę leciała.
Pora już na mnie. Zajrzę tu potem."
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz