czwartek, 15 czerwca 2023

KWITNĄCE LIPY

Już je wyczułam, idąc, z daleka.

Słodką woń niesie poranna bryza...

Przestrzeń kroplami miodu przecieka

A pszczół brzęczenie w ciszę się wgryza.


Idę wabiona tą mgiełką perfum,

Co niczym wata cukrowa pachnie,

Aż się mi ciepło robi na sercu...

Zmysł powonienia teraz nie zaśnie.


Wtem je w szeregu stojące widzę

O pióropuszach paryskiej rewii.

Podejść się bliżej wcale nie wstydzę.

Sam na sam z nimi - toż mi się szczęści!


Staję w zachwycie pod ich koroną,

Smakiem się miodu wręcz upijając.

W ich liściach kwiaty jak dzwonki dzwonią,

Zza swej podsadki ledwo wystając


Płatkami, które nitką obłoków

Oku się zdają być haftowane

I pręcikami, co w ich środku

Bukietem rosną, są obszywane


Oraz podpięte ową podsadką

O szerokości lancetowatej,

Pokrytej nerwów dorodną siatką,

Przez co korony są piegowate,


Bo na zieleni soczystych liści

Językowata blednie struktura

Podtrzymująca dorodność kiści,

Co tworzą kwiatów puszyste pióra...


Zamykam oczy i sączę słodycz.

Dusza pod lipą wręcz nieprzytomna

Cała się wtapia w zmysłów dobrobyt

Do naiwności dziecinnie skłonna.


Siadam pod drzewem, do pnia wrastając.

Nie mam ochoty wstawać z trawnika.

Pragnę tu zostać, o nic nie dbając,

Bo mnie natchnienie na wskroś przenika


I odczytuje z szelestów liści,

Które tasuje wiatr jakby karty,

Co się zamarzy i co się przyśni,

Co jest na serio, a co na żarty.


Niech czas się ze mną dzisiaj obchodzi

Wyrozumiale i delikatnie.

W niczym mi bowiem już nie zaszkodzi,

Uczty pod lipą mi wszak nie skradnie.


Precz! Tu zostaję w nektaru woni,

Spijając miodu lepkość najsłodszą

Z wiankiem lipowych kwiatów na skroni,

Które w gościnę zapachem proszą


I kielichami masy perłowej

Leją strumienie smacznego trunku,

Co mi uskrzydla lekkością głowę,

Która jest kroplą rosy na piórku...


Więc jak oderwać się, zrezygnować

Z tegoż doznania bycia szczęśliwą?!

Wiem, że na pewno będę żałować,

Gdy się rozstanę z kwitnącą lipą.


Zatem zostaję w jej towarzystwie

Z kuflem pełniutkim miodu pitnego,

W którym zatopię zmartwienia wszystkie,

Wchodząc w wymiary życia wiecznego.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz