wtorek, 12 września 2023

LENIWIE - SZCZĘŚLIWIE

Przede mną kawa niedopita w kubku,

Książka na blacie z zakładką w połowie,

Myśl, którą sączę ciurkiem powolutku

Nim ta się w końcu w swej kwestii wypowie...


A wokół jazgot zbudzonego miasta,

Hałas silników pod oknem warczących,

W które złośliwie jak korzeń się wrasta

Chór krukowatych żałobnie kraczących.


O szyby stuka gałąź jak wędrowiec,

Co postanowił u mnie się zatrzymać.

W szeleście liści... słyszę jego spowiedź,

Od której wiatr się nie umiał powstrzymać...


Widzę jak słońce w korony drzew wsiąka.

Sita konarów przesiewają złoto.

Rdzawą zielenią uwagę przyciąga

Zapowiedź pory, która będzie słotą.


Wstać mi się nie chcę, więc siedzę w fotelu

Przed progiem ściany o szklanym przezroczu

I w obowiązkach codziennych, i wielu

Od ów witraża nie odrywam oczu.


Zegar do życia mnie nie przywołuje.

Wisi nade mną, lecz jakby zlękniony.

Ja zaś w framudze obraz celebruję

Nim czasem w drodze zostanie zmieniony...


Dym papierosa wplata się we włosy

I aksamitną wstążką je zaplata,

A za mną spokój niemy w kapciach kroczy

I za plecami ręce palcem splata


Posturą dziadka lekko pochylony

Jakby refleksji brzemię z trudem dźwigał.

Być może jest czymś, nieborak, zmartwiony,

Bo dziś się snuje, wczoraj zwinnie śmigał,


Lecz nie dbam o to - każdy nieraz miewa

Dni z nieco gorszym lub lepszym nastrojem.

Moja świadomość specjalnie go zbywa,

Bo się boryka z podobnym humorem.


Nie mam ochoty na słowną wymianę.

Milczenie ciszy bardzo mi pasuje.

Może za kilka minut wreszcie wstanę?

Chociaż się teraz komfortowo czuję,


Nie jestem bowiem niczym przymuszona,

Ażeby przerwać nagle swe lenistwo.

Siedzę błogością od wewnątrz pieszczona,

Za co poświęcić w stanie jestem wszystko.


Niech się zrywają jak ptaki do lotu

Ludzie budzikiem z łóżek odklejeni,

Gnają na oślep świstem samolotu

Punktualności stratą zastraszeni.


Ja dziś nie idę... nie zamierzam wstawać

I w fotel wrosnę wpatrzona w świat w pędzie.

Nie będę nawet się też zastanawiać,

Co za godzinę albo cztery będzie.


Niech nurt opływa me ciało leniwe,

W którym dziś dusza wolnością się raczy.

Dziś wyjątkowo czuję się szczęśliwie,

Cokolwiek szczęście w tym momencie znaczy.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz