środa, 17 listopada 2021

SERCE

Gdybyś mnie serce pokochało,

Nie będąc dla mnie tak czupurnym,

Na pewno byś mnie zrozumiało

I stało się bardziej potulnym,


A tak upierasz się przy swoim,

Wciąż lekceważąc sytuację,

Nie liczysz się ze zdaniem moim,

Twierdząc, że tylko ty masz rację.


Później cierpimy w błahym wzlocie

I w wodospadach łez toniemy

Na pośmiewisko ku głupocie.

Kiedyż się wadzić przestaniemy?


Ja ciebie słucham, aż naiwnie!,

I siebie samą w tym poświęcam.

Ty mnie serduszko – wręcz przeciwnie.

Ciągle się w twoje sztuczki wkręcam.


Trzeba ustalić kompromisy.

Tak żyć po prostu się nie godzi.

Coś tobie wyznam w wielkiej ciszy:

Już nie jesteśmy tacy młodzi.


Musimy podjąć wyrzeczenia -

Ty dla mnie, jak i ja dla ciebie.

To sukces jest porozumienia.

Biedny kto tego jeszcze nie wie.


Zatem od dzisiaj są granice.

Nie wszystko tobie, serce, wolno.

W asertywności siebie ćwiczę.

Będę rozważną i spokojną.


Kiedy ci powiem: „Nie!” - dobitnie,

Nie będziesz wchodzić mi na głowę,

Zważ na me gesty, miny wszystkie

I nie pogardzaj moim słowem,


I nie wyprzedzaj mojej woli,

I nie ulegaj słabej chwili.

Działaj rozsądnie, bez swawoli.

Rozum w tych sprawach się nie myli.


Ale co nudno i nijako?!

Kto ciebie pyta o twe zdanie?!

Oczy me ciągle tylko płaczą,

Gdy przy wyborze serce stanie.


Co, że od ciebie jest silniejsze

Uczucie strzałą przestrzelone?!

Życie codzienne jest łatwiejsze,

Gdy serce z głową pogodzone.


Oj, serce, serce niepokorne…

Wiecznie wyrywasz się z miłością.

Żadnym sposobem niestłumione

Igrasz z rozsądkiem, cierpliwością.


Będzie mi trzeba tobie ulec,

Bo chyba wyjścia nie znajduję.

Traktuj mnie serce nieco czulej,

Gdy się pod wpływem twym znajduję.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz