środa, 10 listopada 2021

IN BLANCO

Jutro nas już nie będzie… - tak się zdarzyć może.

Wszak rodząc się, nie mamy żadnej obietnicy,

Że zegar sprawiedliwie każdemu policzy

A za prawo do życia nie weźmie nic drożej.


Startujemy jednako o tym samym czasie,

Ale w każdym wyścigu są przecież przegrani… -

Ta świadomość loterii okropnie nas rani

I dla wielu przekleństwem chyba tylko zda się.


Przepychamy się w tłumie za pomocą łokci,

Nie zwracając uwagi na potrzeby innych.

Mamy mnóstwo wad w sobie, zachowań dziecinnych,

W ustach tylko jad słowa oraz odór złości.


Mściwość, zazdrość nas zżera pasożytem duszy

Jakby wszystko, co dobre nam się należało,

Więc egoizm w nas kipi, bo mu ciągle mało…

Pycha serce przebija, gdyż strzela doń z kuszy.


Rzadko kiedy to sobie robimy wyrzuty.

W prawdzie szczerej się wielu nago stanąć boi.

Kiedy ktoś nas urazi, rana się nie goi,

Ale komuś z łatwością damy poncz zatruty.


STOP! - zatrzymać się warto na jedną minutę.

Spójrz jak zegar przecina wskazówką tętnicę.

Widzisz w lustrze blednącą, gasnącą źrenicę

Oraz usta twe krzykiem milczącym rozprute?


Jutro nas już nie będzie, albo nawet dzisiaj…

Może myśl ta obudzi wrażliwość w człowieku.

Nie masz jeszcze zapłaty na in blanco czeku.

Taki to już panuje od wieków obyczaj,


Że się kwotę nagrody lub długu dostaje

W podatkowym zeznaniu przez śmierć wypełnionym.

Warto zatem w pokorze być przez się ćwiczonym,

Bo każdy tyle bierze, ile sam rozdaje.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz