Jak być aniołem człowieka w konaniu,
Aby uśnieżyć obawy i lęki,
By towarzyszyć godnie w umieraniu
Z żalem ogromnym przy dźwiękach piosenki,
Która nie zdradza sytuacji ciężkiej,
A wspomnieniami trzyma go za ręce?
Jak wybrać między wymogami ciała,
A potrzebami duszy, co ulata,
Co by się wyrwać już w błękity chciała
Do piękniejszego i wiecznego świata,
Choć zmysł się nadal do życia łakomi,
Trzymając skrawek swego bytu w dłoni?
Jak trwać przy bliskim, który już odchodzi,
Który z cierpieniem sobie i nie radzi,
Który gasnącym wzrokiem wokół wodzi,
Któremu bólem wszystko – zda się – wadzi
I który w akcie ludzkiej zelżywości
Ma coś ponad to – łaskę cierpliwości?
Jak przygotować się na to rozstanie,
Co w progu domu przysiadło w milczeniu,
Co natarczywe zdradza go cykanie
Wskazówek, które wędrują w skupieniu
Szlakiem pokornym dnia teraźniejszego
Przez noc niepewną do świtu obcego?
Jak być aniołem w tym ostatnim tchnieniu,
Co pod żebrami jak z klatki ulata
I w skrzydeł duszy w lekkim uniesieniu
Wzbija się w górę do lepszego świata,
Gdzie czas już nie ma żadnego znaczenia?...
Czy starczy tylko proste: „Do widzenia”?!
Nigdy się na śmierć świadomość nie godzi,
Bo serce zgłasza gorzkie w żalu „Veto!”.
Żaden gest, słowo tego nie złagodzi,
Gdyż strata kogoś potworna jest przeto,
Więc gdy nastaje bliskiego konanie,
Wtem się zaczyna i nas umieranie –
Utrata cząstki wszak siebie samego,
Co pozostanie wspomnieniem w pamięci
Albo w postaci zdjęcia pożółkłego,
Co niesie w sobie o przeszłości wieści,
Więc… póki żyjesz ten człowiek nie zgaśnie,
Lecz na wiek wieków tylko błogo zaśnie
I będziesz nosić go w sobie po ziemi
Jakoby matka brzemienna nadzieją.
Ten stan niewiele w codzienności zmieni,
Bo chociaż oczy beztrosko się śmieją,
To dusza tęsknić będzie za człowiekiem,
Który spoczywa pod drewnianym wiekiem.
Jak się podźwignąć? – tego nie wiadomo,
Choć tyle rozstań czas już zanotował.
Głowa w tym bólu zawsze jest świadomą,
Przyjmuje wszystko, co los jej zgotował
I choć z rozpaczy pęka pod nią serce,
Usta modlitwą zaplatają ręce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz