wtorek, 22 marca 2022

COŚ

Nie wszystko możemy – wiele poza nami

Dzieje się jakoby z góry sterowane

I choć w tych momentach czujemy się sami,

Kiedy szczęście właśnie zostało zabrane,

Jest jakaś Opatrzność, coś zgoła silniejsze,

Co w asekuracji trzyma nas za ręce.

 

Przedziwnym sposobem wówczas zwyciężamy,

Choć droga się zdaje wręcz nie do zdobycia.

Zadziwia nas wtedy ileż krzepy mamy,

Gdy pokonujemy wszelkie trudy życia,

Gdy, co niemożliwe, mamy już za sobą,

Wychodząc z opresji z podniesioną głową.

 

Los nas nie rozpieszcza, nie szczędzi przykrości.

Jak w kuźni tworzymy z żelaza wspomnienia

W strugach potu resztek naszej cierpliwości,

Nierzadko z uporem oraz bez wytchnienia

Jakby nic innego, prócz pracy do świtu,

Nie miało wartości dla znaczenia bytu.

 

Wypala nas ogień cierpienia, kłopotów,

Zmartwień, co w koszmarach spokój nawiedzają.

Jesteśmy jak drzewo pozbawiane soków,

Którego korzenie w ziemi usychają,

Z minuty w godzinę śmierci ulegając

I próchnem powoli ciało pokrywając.

 

Trudno nam niekiedy uwierzyć w coś więcej,

Gdy bezradność wolę pod presją ugina,

Prócz tego, co zmysły budzi nam przez ręce

I co w przemyśleniach wnioskiem się zaczyna.

Trudno się przekonać, że coś jest nad nami,

Gdy się ciągle zmaga człowiek z trudnościami,

 

Lecz w chwili słabości warto czasem wstrzymać

Rozpędzone gniewem emocje zszarpane,

Warto się niekiedy wcale nie odzywać,

By usłyszeć, co jest w ciszy powiedziane –

Wtedy się objawi Coś od nas mocniejsze,

Co doznaniem wiary rozpali nam serce,

 

Co pozwoli poznać, że jest ponad nami

Nawet, gdy świat cały zdaje nam się wrogiem,

Nawet wówczas, kiedy czujemy się sami –

To Coś stoi przy nas, tuż przed naszym progiem

I z miłością ojca wyciąga swe ręce,

Aby nam pokazać jak życie jest piękne.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz