Nikogo nie ma, nic mi nie przeszkadza.
Świat wstrzymał oddech - tak mi się wydaje.
Myśl się za myślą wygodnie rozsadza.
Rytuał ciszy budzi obyczaje.
Za oknem ciemność senna się kołysze,
Miękko i lekko niczym na hamaku.
Własnego serca bicie tylko słyszę.
Nie ma pośpiechu, troski, o coś strachu.
Ziemia w obrocie też się zatrzymała
I, nasłuchując o czym wszechświat szepce,
Na swej orbicie w bezruchu tak stała
Jakby głosiła, iż się nic jej nie chce.
Sączy się spokój błogim rozmarzeniem.
Emocje gasną jak po znieczuleniu.
Spijam zmysłami słodkie odprężenie.
Chciałabym zostać w takim zawieszeniu,
Lecz los okrutny ponagla zegary,
Co nad którymi świszcze bat wskazówek.
Z rozkoszą poszłabym dziś na wagary
W miejsce nieznane nikomu z pocztówek,
Gdzie wokół głusza szelestem brzęcząca,
Pachnąca sokiem lepkiego igliwia
I przestrzeń światłem przezroczy kwitnąca,
Od której motyl skrzydeł nie odrywa...
Gdzie drozdów trele z kosów rozmodleniem
Wiążą kokardą strzelistą jaskółki
A echo płoche z wielkim rozczuleniem
Gonią w przestworzach uparte kukułki...
Gdzie plusk strumienia chlupocze i chlapie,
Wartkim spienieniem nurtu mknąc w nieznane,
A rosa z liści weń kroplami kapie
Jakby perłami sznury rozerwane...
Tymczasem pora zebrać się do pracy,
Odstawić kubek kawy niedopitej.
Nędzny to żywot człowieka tułaczy,
Kiedy się czuje ból duszy rozbitej,
Co by pragnęła górnolotnych doznań
Na miarę SZTUKI wielkim "S" pisanej,
A dźwiga tylko krzyż okrutnych rozstań
Z miłością przez nią wciąż poszukiwanej.
Takie to życie... przyziemne i nudne...
Przez fizjologię wręcz prześladowane,
Ciężkie, jednakie, jałowe i brudne,
A wyobraźnią koloryzowane.
Takie to dole i niedole bytu.
Człowiek jak chomik w karuzeli biega
Z przerwą na drzemkę od świtu do świtu
I nagle znika!... zanim się postrzega.
Trzeba mi ruszać w stronę obowiązków,
Które na plecach ciążą jak garb, kamień,
Stanąć grzeczniutko w niewolniczym rządku,
Tworząc szeregiem z ludzi zbity szaniec.
Ach... pora wstawać, choć ciało przeciwne
I dusza zgodna w odczuwanym buncie.
To ludzkie życie krótkie i naiwne
Podobne jakby cyjankiem zatrucie.
Ot... egzystencja niczym za kratami:
Niby przyjemnie, ale pod nadzorem.
Codzienność mija tylko schematami,
Które są szczęścia jedynie pozorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz