Oj, rozkochał się człowiek w mordowaniu,
Znajdując w śmierci siły swej przywilej.
Jak diabeł siedzi przy kart rozdawaniu,
Talią wpływów i władzy żonglując zawile.
Wojną jak sforą psiarni spuszczonej z łańcucha
Spustoszenie rozsiewa rozrzuconym trupem,
Co jak flaki rozlane z rozdartego brzucha
Mieni się much zlepionych w słońcu niczym strupem.
Na ulicach kobiety z łonem krwią kapiącym,
W której laku purpury odbijają stopy
Jako pieczęć, co zda się łożyskiem gnijącym
Przyjemności lubieżnych doznań i ochoty.
Pracy będą się trzymać wciąż życia spragnieni,
Bo niebawem wprowadzą wiek dla eutanazji -
Emeryci zwłokami będą zastąpieni
Nie z powodu choroby, ale dla fantazji.
Pod bielutkim mankietem dłonie pełne śladów
DNA usuniętych systemem z powierzchni.
Kat się staje przywódcą z tytułu układów,
Strasząc już odmóżdżonych gestem silnej pięści,
I!, rzucając ochłapy przesłodzonych słówek,
By się móc przypodobać zmanipulowanym,
Idzie niczym buldożer bez zbędnych wymówek
Ku korzyściom dla siebie z góry przewidzianym.
Niczym krupier zakręca ruletką z rozmachem!
Koło ruchem obrotów turkocze jak w wozie.
Zaś po tarczy jej skacze kuleczka z hałasem
Jakby człek, który tupie obcasem na mrozie.
W wirze liczb, co trzech szóstek jest tańczącą sumą,
Los zatacza się krokiem pijanej osoby.
"Rien ne va plus!" - wrze już krzyk wbrew hulaszczym tłumom,
Odbierając w ten sposób prawo do swobody,
Do decyzji, wyboru, by odejść z kasyna
Nim się przegra na dobre z odsetkami życie,
Lecz się trudno oderwać, gdy się gra zaczyna.
Hazard trwa nieprzerwanie, gdyż banku rozbicie
Niemożliwe jest przeto dla ludzi przy stole
Obstawionym na blacie słupkami żetonów,
Więc ruletka się kręci jako młyn w mozole,
Bijąc sercem jak pompą odlaną z betonu.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz