Tak, jak po deszczu pachnie powietrze,
Niech pachnie również Panie moja dusza.
Rozwieś ją niczym bieliznę na wietrze,
Niech ją rozciąga, napełnia, osusza,
Niech każdy koniec szarpie w świata strony,
A załamania podmuchem wygładza –
Oto Cię proszę Boże Nieskończony.
Przed Tobą stoję w swej szczerości naga.
Jak są brzemienne od liści drzewa,
Niech moja dusza bogatą będzie,
Niechaj pączkuje, kwitnie i dojrzewa,
Niech doskonali się zawsze i wszędzie,
A Ty ją Panie pielęgnuj, podcinaj,
By rozrastała się w swojej świętości,
Niczym bonsai kreuj i wyginaj,
By była kształtem Twej doskonałości.
Jak woda innym jest orzeźwieniem,
Tak i ma dusza niech będzie bliźnim,
Niech niesie słowem ludziom pocieszenie,
Niech jej dotykiem rana się zabliźni,
Niech koi w drugim człowieku pragnienia
I niechaj budzi nadzieję na jutro,
Dla udręczonych będzie kroplą cienia,
Lekarstwem serca, które gdzieś się stłukło.
Jako mgła, co wznosi się nad ziemię
I jak dymem o świcie odpływa,
Niech ma dusza posiada uzdolnienie,
Że gdy zechce, to w Niebo się odrywa,
By jak dziecko, co wyciąga swe ręce,
Mogła w Twe Panie ramiona się wtulić –
Tego pragnę!,… niczego nie chcę więcej,
Chociażbym miała żyć w jednej koszuli.
Ma codzienność już blask zatraciła
I choć piękna, to mnie nie zachwyca,
Bo ma dusza gdzieś we mnie się ukryła,
A tęsknota nostalgię w niech podsyca,
Więc spoglądam na dzieło Twoje Panie,
W którym bardziej dostrzegam Twoje Dobro.
W szumie drzew słyszę Serca kołatanie,
W ciszy zaś… każde Twoje Boże Słowo,
Na klęczniku więc wschodów, zachodów
Z tą modlitwą zastygam milczeniem,
Bowiem stoję wciąż bezradna na progu,
Bo pragnąca uświęcić swe istnienie.
Jedna myśl i tylko jedno uczucie
Wdzięczność wznieca i w duszy mej rozpala,
Że choć jestem obdarta, w jednym bucie,
To przez Ciebie najmocniej ukochana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz