wtorek, 21 listopada 2023

CZEMU MI PRZYSZŁO?!

Czemu człowiekiem przyszło mi się zrodzić,

Któremu troski wiecznie towarzyszą,

Zmartwienia w szczęściu przywykły mu szkodzić

I myśli, co się pojawiają z ciszą?!


Czemu człowiekiem... w dodatku wrażliwym?

Ten obojętnie życia nie traktuje,

Więc często bywa smutnym i płaczliwym,

Bo się przesadnie wszystkimi przejmuje.


Takiemu tylko, wbrew predyspozycjom,

Wóz z jednym kołem na pasku ciągnięty

Na pośmiewisko pasjom i ambicjom,

Aby uznali, że jestże stuknięty.


Takiego zwykle za wariata mają,

Którego można kopnąć i uszczypnąć.

Na jego wózek swe brudy wrzucają,

Do czego - twierdzą - powinien przywyknąć.


Z wyrachowaniem po plecach go klepią,

Co za którymi godność zeń zrywają.

Zdolności wszelkich u niego nie cierpią,

Jak tylko mogą więc go poniżają.


Czemu mi przyszło zrodzić się człowiekiem?

Wiatrem bym chciała zostać ożywiona,

Któremu wszystko, co ludzkie, dalekie,

Bym się poczuła wreszcie uwolniona


Od przyziemności, co stygnie betonem

Wokół stóp, które w martwym miejscu trzyma,

Od towarzystwa, co fałszem skażone,

Jest dla mej duszy jak dla kwiatów zima.


W błękitach mogłabym hasać, wirować,

Skakać po sosnach jak po trampolinie,

Podmuchem drzewa i trawy szczotkować,

Siadać na liściach lub na pajęczynie.


Mogłabym huśtać się na tataraku

Albo na wierzby witkach młodych jeszcze

Jak na promieniach wiszącym hamaku...

Lub chlustać wodą, kiedy leją deszcze.


Mogłabym gwizdać oraz wygwizdywać

Melodie zgodnie z mym upodobaniem.

Mogłabym świstać i szumem przyzywać

Wszelkich partytur ład, i poplątanie.


Mogłabym leżeć na dachach wygodnie,

Aby podziwiać niebo rozgwieżdżone,

Po oceanach serfować swobodnie

A, krzycząc: "berek!", morze zaś wzburzone


Mogłabym gonić bez tchu i wytchnienia

Jak oszalałe z radości pachole,

W sukni zaś kwiatów i krzewów pylenia,

Tańczyć z jaskółek wianuszkiem na czole


I pod lazurem bielą upierzonym

Mogłabym ptaki ujeżdżać jak konie,

Pędzić galopem wręcz niedoścignionym,

By nurt prędkości opływał me skronie...



Ale... człowiekiem już się urodziłam,

Który się w życiu o kłody potyka,

I z tym się faktem wciąż nie pogodziłam,

Choć się ku temu nadzieja wymyka.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz