wtorek, 31 maja 2022

UROKI PORANKA

Co dalej po otwarciu oczu przebudzonych,

Które pierwsze ujrzały wschodu objawienie?

Płynę po przestrzeni wzrokiem źrenic stęsknionych,

Patrzących jak wygasa znów senne marzenie.


Niebo również się zdaje być niepocieszone,

Bo ponurym woalem zasłania oblicze.

Szaro-białe obłoki ciągną w każdą stronę

To wzruszenie nostalgii przecudnie dziewicze.


Drzewa strzępią chodniki drabiniastym cieniem

Zawieszone w bezruchu koroną nad ziemią.

Stygną liście w gałęziach przedziwnym milczeniem

Niczym tarcza wypięta naprzeciw promieniom.


Nawet kwiaty się w trawie skuliły od zimna.

Widać, że im niespieszno wychodzić z pościeli.

Cała wokół planeta wydaje się inna.

Słońce na nią jasnością nieśmiało się ścieli.


Pustka razi samotnią, co się rozgościła.

Nikt pod blokiem krokami nie przegonił ciszy.

Partytura się życia nagle zawiesiła...

Nie odtwarza odgłosów nawet polnej myszy…


W moje okna cierpliwie zagląda natchnienie,

Podsuwając mi pióro, które w dłoni trzyma.

Z wiekiem widzę, że traci bujne upierzenie -

Wersów za to z dniem każdym obficie przybywa.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz