piątek, 27 sierpnia 2021

UŚWIADOMIENIE

Wtargnęłaś, starości, w moje dzieciństwo

I wżarłaś się w duszę jak w żelazo rdza.

Popełniłaś, starości, podłe świństwo.

Ten proceder, niestety, wbrew mej woli trwa.

 

Patrzę teraz na życie źrenicami

Dojrzałości, która we mnie przekwita.

Nie umiem iść w parze z rówieśnikami –

U mnie dzień zachodzi, kiedy u nich świta.

 

Zarzuciłaś, starości, sieć na duszę,

Która widziała, czuła więcej.

Teraz unieść krzyż konsekwencji muszę –

Nie nadąża umysł za spłoszonym sercem.

 

Teraz siedzisz, starości, przy mnie wiernie

W kapeluszu i w białych rękawiczkach.

Ludzie chcą zrozumieć mnie, lecz daremnie –

Staruszkę ośmiesza króciutka spódniczka.

 

Wianki kwiatów mam w głowie i motyle,

Skowronkami drżę cała od środka,

A na zewnątrz w zadumie głowę chylę,

Czekam, że przypadkiem ma młodość mnie spotka.

 

Może nieraz mijałam ją gdzieś w drodze,

A po prostu jej nie zauważyłam.

Idziesz przecież, starości, przy mej nodze…

Może więc na młodość się uodporniłam?

 

Zegar mi poprzestawiał puzzle życia.

Inni za karierą jak charty gonią –

Ja nie mam nic nowego do odkrycia.

Me potrzeby czasu na bzdury nie trwonią.

 

Teraz pragnę spokoju oraz Nieba,

Domu, w którym zatopię się w twórczości.

Upiłam się już światem – teraz trzeba,

Bym nauczyła się do siebie miłości.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz