Dobrze, że jesteś, Panie
mój i Boże,
Bo gdy mnie człowiek
boleśnie zawiedzie,
Głowę na piersi Twej,
Ojcze, położę,
Nie narzekając będę cicho
siedzieć
I się wsłuchiwać w bicie
Twego Serca,
Które jak słowa będą mi
wyznaniem,
Że w Twoich oczach jestem
coraz lepsza
I że na miłość zasługuję,
Panie.
Dobrze, że jesteś, Panie
Wszechmogący,
Bo tylko w Tobie mam smak
pocieszenia,
Bo człowiek ciągle o wszystko
naglący
Nie da mini gdy, jak Ty, ukojenia.
Sama nierzadko i siebie zawiodłam,
Sama się sobie przyglądam wciąż
obca,
Sama od siebie więcej niż Ty
żądam.
Trud potęgując, choć droga nieprosta.
Dobrze, że jesteś Boże mój Jedyny,
Bo dzięki Tobie chodzę po jeziorze
I jestem syta, choć mam okruszyny,
Bo nikt jak Ty mi Panie nie
pomoże.
Chcesz, aby Ciebie Panie umiłować
I by przestrzegać prawa, któreś
stworzył,
I obiecałeś – nie będę żałować,
Bowiem w nagrodę mój stan się
pomnoży.
Dobrze, że jesteś Panie mój
i Boże,
Bo tylko w Tobie szczęście jest
człowieka,
Bo kiedy nogi zniewala rozdroże
Wiem, że na końcu ścieżek tych
mnie czeka
To, za czym każdy tak błądzi
i gania,
Do czego wstaje wbrew cierpień
o świcie
I o co walczy, na nogach się
słania…
To, Ojcze Nieba – Droga, Prawda,
Życie.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz