środa, 4 sierpnia 2021

ŚCIELI SIĘ SZAROŚĆ...

Ścieli się szarość, opada spod chmury

Na zielonością malowane drzewa,

Więc widok lata staje się ponury

I jak znużony wyciąga się, ziewa.

 

Gołąb w gałęziach grucha, budzi ciszę.

Może deszcz spadnie na ziemię strugami.

Zda się,… że w dali jego kroki słyszę.

Słońcu się trudno przebić promieniami.

 

Wtem zapachniało mi dymem z ogniska,

Popiołem, w którym pieką się ziemniaki,

W niebo wędruje niepokorna iskra

Jakby goniła wędrujące ptaki

 

A trzask gałęzi trawionych płomieniem

Lament żurawi i gęsi przedrzeźnia.

Trawy przekwitły złotym upierzeniem.

Pachnie spod ściółki urodzajna grzybnia.

 

Niebawem sypnie leszczyna orzechem,

Kasztany zrzucą korale brązowe

I wkroczy jesień z nostalgii uśmiechem

Ubrana w suknie bardzo kolorowe.

 

Niebawem szronem obrosną gałęzie,

Mróz ścieżynami przejdzie w zadumaniu,

A później znowu lato przy nas będzie

Po wiośnie w skąpym i zwiewnym ubraniu.

 

Tak trudno zegar dogonić pędzący.

Tak trudno znaleźć miejsce choć na chwilę.

Czas, czy wschodzący, czy też zachodzący,

Ciągle wyprzedza człowieka o milę.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz