piątek, 12 marca 2021

JESZCZE NIE WIOSNA

Jeziora, których to tafle stokrotek

Drżą opuszkami wiatru dotykane,

Gdzieniegdzie w śnieżnej bieli błyszczą złotem,

Perłową piersią płatków kołysane.

 

W oprawie rzęs zielenią wyprężonych,

O które motyl odnóżem zawadza,

Zdają się płótnem obłoków zniesionych,

Co się im w wodzie zastygać przydarza.

 

I nad tą piersią o skórze perłowej,

Co się unosi w oddechu,… opada,

Na piórach błony, jak alabastrowej,

Wisi brzęczących owadów gromada,

 

Jakoby hamak ze sznurków spleciony

O żółto – czarnym kolorze w warkoczu,

A na nim spokój zda się rozłożony,

Który nie może przymknąć w ciszy oczu;

 

Tylko się wokół uważnie rozgląda,

Wzrokiem na drzewach bezlistnych przysiada,

Ptaki w kąpieli słonecznej podgląda

I, jak szaleniec, z sobą szeptem gada.

 

Na wierzbach bazie szaro-białym pluszem,

Jak krople rosy na strunach, się toczą.

Leszczyny pod gałęzi kapeluszem

Kwiatów swych loki z wielką dumą noszą.

 

Gdzieniegdzie: łuski pękają nad liściem,

By mógł rozłożyć skrzydła pogniecione;

I przebiśniegów bielą lśniące kiście

Wstążką krokusów barwnie obrobione;

 

Prymulki kwitną falbaną w spódnicy;

Zielonym żaglem tulipany suną;

A nad tym wszystkim tiulem baletnicy

Żonkile płoną kielichów swych łuną.

 

Jeszcze nie wiosna w pełnej swojej krasie,

A perfumami zdradza, że się zbliża.

Przez horyzontu próg przechodzić zda się.

Pędzi zaprzęgiem wiosenny dyliżans

 

I tętent kopyt skłócony z kołami

Pęka, jak ziemia pod kiełków naporem,

A za powozem, niczym kurz, barwami

Wszem rozpryskuje kolor za kolorem.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz