czwartek, 1 marca 2018

UKOJENIE


Ah,… gdybyś zechciał mnie ogrzać w dłoniach,
Pocałunkiem oswoić skronie strudzone,
Zamknąć lęki w kilku, prostych słowach
I powstrzymać myśli, uczucia szalone,

Szeptem schłodzić wszelkie podejrzenia,
A oddechem pozaplatać oczom rzęsy,
Zmusić usta do skarbu milczenia
Odczarować wzrokiem wokół czas przeklęty…

Gdybyś zechciał mnie wtulić w ramiona,
By okiełznać duszę o skrzydłach wolności,
Bym niczym dziecko była noszona
W bezpiecznej kolebce ojcowskiej miłości…

Stałabym się silniejsza i lepsza,
Oczyszczona z popiołów dnia wczorajszego,
Niezłomnie odważna i piękniejsza,
Bo zdolna wybrać najlepsze z najgorszego.

Gdybyś zechciał mnie mocno przytulić,
Aby ogłuszyć niewierność moich zmysłów,
Aby dzikość natury ostudzić…
Wszystko, co złe na pewno by we mnie prysło.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz