piątek, 26 lutego 2021

WŁOSY MOJE...

Włosy moje ze wstążką promieni w kosmykach,

Które kroplą bursztynu spływały i złotem

O blednących bawełną rozsypanych niciach,

O lekkości piór, które wiatr rozpinał lotem.

 

Włosy moje w warkoczu pędem dzikiej róży

Rozkwitniętej, dorodnej i splecionej liściem,

Przeplatane, jak ścieżki codziennej podróży,

Rozczesane i lśniące jedwabnym połyskiem.

 

Włosy moje, jak fale wzburzonego morza

Czy rozwiane w przestrzeni burzą, która w trawie

Wznieca zielonych płomieni tańczący pożar!...

Na ramionach zastyga, niczym mgłą na stawie.

 

Włosy moje,… dziś tylko jakby babie lato,

Postrzępioną z pajęczyn wyciągniętą nitką

I zebrane w warkoczyk przerzedzoną kratą,

Zawinięte w ślimaka przebitego spinką.

 

Włosy moje,… ze śladem zanurzonej dłoni

I z dotykiem, co opadł jak kurz pod podeszwą,

Jak cień, który się pruje spod nagiej jabłoni,

Niczym słońce jesieni, co zda się… już wzeszło.

 

Włosy moje,… dziś tylko dzielone grzebykiem

I z tasiemką zadumy, co czoło oplata;

Dziś już tylko, nie burzą, lecz kruchym kosmykiem,

Co za ucho ze skroni siwizną opada.

 

Włosy moje, jak poszwa nostalgicznych myśli,

I pachnące, mizerne niczym suche siano…

Może jeszcze pod wami cokolwiek się przyśni,

Więc rozpuszczam was zatem i mówię: „Dobranoc”.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz