Co, kiedy słowa mnie zdradzą,
Odejdą z fochem w nieznane,
Nazwać niczego nie dadzą
I znikną precz nadąsane?
Co, kiedy patrząc na kogoś,
Nie poznam w twarzy imienia?
Poczuję lęk czy też wrogość?
Uśmiechnę się od niechcenia?
Z wszech stron mnie pustka otoczy,
Świat choć znajomy, to obcy
Zajrzy bezczelnie mi w oczy...
Czym mnie bezbronną zaskoczy?
Co, kiedy stanę przed lustrem
I nie rozpoznam w nim siebie?
Dziś... wczoraj zleją się z jutrem...
Co wtedy?! - Nikt tego nie wie?
Co, kiedy wyjdę przed furtkę
Splątana ulic węzłami,
Stanę jak związana sznurkiem,
Bezsilnie popłynę łzami,
Bo będąc przed własnym progiem,
Straciwszy zmysł orientacji,
Dom mój się stanie mym wrogiem
Oraz zaczynem frustracji?
Co, kiedy sięgnę po pióro,
By zamiast kartki, to ściany
Pętlami kresek jak chmurą,
Jak atramentem rozlanym
Pokryć, zamazać i wetrzeć
W pamięć, co głowę zawodzi
I współpracować z nią nie chce,
Za nos w nieznane zaś wodzi?
Co, kiedy cię nie rozpoznam...
Chociaż najmocniej kochałam?
Wyrzec się siebie czy zdolna
Będę, bym sobą została?
Przerasta mnie ta niepewność
I lęk przed się nie poznaniem.
Czy chociaż ma ekspresyjność
Wierną mi we mnie zostanie?
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz