Jeszcze jest ciemno jakby nic nie było.
Okno się czernią jak grobem zakryło.
Latarniom w drodze życie odebrano,
Więc świat za szybą wygląda tak samo,
Otchłań niebytu wręcz przypominając
I z bezpłodnością się utożsamiając
Jakoby Stwórca jeszcze nic nie zaczął...
Wszystko zalało się mroczną rozpaczą.
Strach tylko, cisza, co są na wygnaniu,
Radość podobna nastrojem konaniu
Snują się jako pokutnicy w worach.
Przygnębiająca to przed świtem pora...
Można więc mniemać, że czas ostateczny
Zagląda w okna niczym kres konieczny.
I gdyby nie te westchnienia zegara,
W których istnienie się zaistnieć stara,
Trzeba by było uwierzyć bezsprzecznie,
Że się niebawem i świadomość przetnie
Bezdechu ostrzem, co z piersi wyrwane
Będzie w ciemnicy z nami pogrzebane.
Czemuż ma służyć świateł zniewolenie,
Ulic, co które gęste zaciemnienie
Pochłania niczym nastrój przygnębienia?!
Czy jest to może forma zastraszenia?!
Nocą się jasność żółtym blaskiem sączy
Z elektrycznego zespolenia łączy,
A wczesnym rankiem, gdy się ludzie budzą,
Ślepotą mroku oczy męczą, trudzą,
Aby się przedrzeć przez smołę nicości,
Co się rozlewa lepkością ciemności,
Tworząc przedziwnie niemiłe wrażenie,
Że świat zakończył i czas, i istnienie.
W owej scenerii samotność więc wzrasta,
Wypełza pustką milczącego miasta,
Niechęcią wobec życia, które wstaje,
Znudzonych ludzi smutkiem karci, łaje...
I gdyby nie garść gwiazd, co skrzą na niebie,
Człowiek, by tonął w bezdusznej potrzebie,
By udowodnić sobie bez wątpienia,
Że jedną z wielu jest cząstek istnienia,
A nie jedyną na siebie skazaną
I przez śmierć, która kradła, zapomnianą,
W pośpiechu wszystko niszcząc, zabierając,
Tylko jednego jego zostawiając.
Trzeba przeczekać ów ranek przed świtem,
By - zanim wzejdzie światło niespożyte -
Latarnie jasno wreszcie zapłonęły
I widocznością na chodnik spłynęły.
Tymczasem, siedząc w swe okno wtopionym
I czarną mazią z wszech stron oblepionym,
Można pomyśleć, co by teraz było,
Gdyby się życie na Ziemi skończyło.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz