wtorek, 4 stycznia 2022

WYWODY PRZEBUDZENIA

Wszystko się kończy i tak szybko mija

Jakbyśmy w pędzie zatracili głowę.

Droga przed nami zdaje się niczyja,

Więc przywłaszczyliśmy co najmniej połowę

Życia, które płynie obok nieustannie,

Ale obce całkiem i nieprzyswojone…

Przypomina ciało zatopione w wannie

Oraz z własną duszą na wieki skłócone.


Pada ciągle za oknem do znudzenia,

Chociaż zima rwie kartki z kalendarza.

Nawet porządek pór roku się zmienia

I gardzi tradycją, i nic nie powtarza,

Co przedziwnie zasmuca, budząc tęsknotę

Za rytualną w powtórkach kolejnością,

Więc krzyczeć i rozpruć niebo masz ochotę,

By cię los traktował z godną należnością.


Samotność się dziś stała codziennością

Zamkniętą w czterech ścianach bez miłości,

Wsłuchującą się jak lecą z ciężkością

Krople z kranu wpadające do nicości…

I tak w tym dostrzegasz sens swej egzystencji,

Że nadzieja gaśnie na jutro ładniejsze.

Spijasz zagęszczony wywar tej esencji,

Wierząc, żeś skazany tylko na nieszczęście.


Wokół tłumy, lecz z twarzą bez imienia,

Drzwi zamknięte na klucze od środka

Oraz oczy pełne rozkojarzenia…

Wątpisz, że twa dusza duszę bratnią spotka,

Bo jak, kiedy tylko ty zdajesz się żywy

W statystykach wniosków oraz obserwacji -

Tylko ty jedyny z krwi, kości prawdziwy

W świecie utworzonym z wizualizacji.


Uciekam od tego, lecz nieudolnie,

Gdyż społeczeństwo mnie trzyma za piętę.

Idę przed siebie, ale dość mozolnie,

Walcząc o to, co dla duszy wciąż jest święte,

I chociaż wiem, że tu całkiem nie pasuję,

Bo wszystkich i wszystko traktuję poważnie,

Rozkochać się w życiu w każdym dniu próbuję,

By dotrzeć do końca godnie i odważnie.


Wchodzę w ciasne natury zakamarki,

Gdzie słychać tylko mruczenie strumyka,

Wiatr szumem, szeptem zagłusza zegarki

I gdzie obłoków unosi się muzyka,

Gdzie karmię refleksje wszelkie przekonaniem,

Że kiedyś wszystko powróci na swe miejsce

I się zakończy to duszy okradanie

Przez ciało, co chce tylko więcej i więcej.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz