środa, 20 października 2021

MYŚLI I SŁOWA

Zakwitła głowa wiankiem różnych myśli,

Które strzeliły pąkami zadumy

I jak brzemienne kwiatów drzewa wiśni

Szumią jakoby rozszeptane tłumy,

 

A z nich się słowa do lotu zrywają

I na skrzydełkach płochego wydechu

W przestrzeni kształtem motyli fruwają,

Milknąc i ginąc bez wieści w pośpiechu,

 

Rzucane cieniem wartości człowieka,

Który rozrzedza wschodząca nadzieja

Na lepsze jutro, co u progu czeka,

Gdzie horyzontu ciągnie się mierzeja.

 

Unoszę oczy i widzę nad głową

Koronę myśli krążących po niebie.

Na ustach stygnie jeszcze nieme słowo,

W którego dźwięku widzę tylko siebie,

 

Więc kiedy spłoszę głoski z warg oddechem,

Wzniosę się ponad przyziemne struktury,

Poczuję na wskroś wolności uciechę,

Ciałem jak igłą zszyję w całość chmury

 

I się zanurzę w gwiazd iskrzące tonie,

Jakoby w deszczu kroplach dryfujących,

Wyciągnę z prośbą jeszcze wyżej dłonie,

Czując natchnienia powiew wzruszający…

 

A kiedy znowu na ziemię powrócę

Do codzienności pastelowo szarej,

Myśli w zapisie pod nosem zanucę,

W mym sercu czując wdzięczność za słów parę,

 

Które na kartkę przelałam bezwiednie

I w których widzę odcień mojej duszy,

Co się wykrada w zdania potajemnie,

Gdy ciało z czasem powoli się kruszy.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz