czwartek, 25 lipca 2019

DZIĘKCZYNIENIE


Gdzie jesteś Panie w tym wirze i zgiełku?
Gdzie się podziałeś, gdzie zawieruszyłeś?
Patrzysz na ziemię jak planszę w pudełku.
Pewnie czymś przykrym Serce zasmuciłeś.

W ogromie wielu czynności, relacji
Ludziom obrzydło myślenie o Tobie.
Ludzkość Cię sądzi jak wytwór fantazji,
Jak poplątanie w obłąkanej głowie.

Już nawet ptaki zamilkły w żałobie
I cisza w żalu łka niepostrzeżenie,
Że się świat cały sprzeniewierzył Tobie,
Choć właśnie Tobie zawdzięcza istnienie.

Słońce się zdaje ciskać żywym ogniem
Na tę niewdzięczną planetę bluźnierców.
Wiatr stał się również niebezpiecznym wrogiem
Jakby chciał zdmuchnąć tę bandę szyderców.

Woda nam skąpi swego zdroju życia
Jakby pragnieniem niszczyła człowieka.
Natura nie ma już nic do ukrycia.
W obronie Ciebie w gniew Boży ucieka.

A człowiek mimo tego obnażenia
Swej bezradności wobec praw natury
Wciąż szuka w nauce słów uzasadnienia,
By tylko Tobie nie oddać purpury.

Ileż pokory, ileż cierpliwości
Wobec owego podłego stworzenia
Ma Twoje Serce pełniutkie Miłości,
Sprawiedliwości oraz przebaczenia.

Ileż cierpienia dźwigasz na ramionach,
Że niekochanym, niepotrzebnym jesteś.
Jak bardzo w Tobie Ojca radość kona,
Że Tobą gardzą Twoje dzieci grzeszne.

Oczami bólu dziś na Ciebie patrzę,
Bo nie potrafię wziąć tego, co dają.
Dusza ma deszczem nieustannie płacze,
Kiedy Cię ludzie Panie obrażają.

Tulę do serca krzyż zdjęty ze ściany.
Przepraszam, że Cię większość Panie nie chce..
Wiedz, żeś przeze mnie Panie ukochany.
Tobie oddaję me życie i serce.

I niech się dzieje wola Twoja we mnie,
Niech Twym oddechem drży ciało natchnione.
Wiem, że się staram nierzadko mizernie,
Choć chcę by życie me było zbawione,

By móc przez wieczność przy Tobie się budzić,
By móc Cię chwalić we wszelkim Twym dziele.
To, co jest teraz potwornie mnie nudzi,
Twej obecności mi skąpi za wiele,

Bo się przeciwko Tobie buntem wznieca,
Skrupulatnością Ciebie wypierając,
I z dnia jednego na drugi przyspiesza
W gniewie, o Tobie wciąż zapominając,

Więc tylko na tym wznoszę dziękczynienie
I na tym rośnie cała wdzięczność moja,
Że Tobie własne zawierzam istnienie,
Że cała jestem Panie tylko Twoja.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz