wtorek, 9 sierpnia 2022

TRUDNO UWIERZYĆ...

Trudno uwierzyć, ileż mamy szczęścia,

Kiedy o własnych siłach przejść możemy

Przez, choćby nawet, metr skromnego miejsca,

W którego ścianach samotnie żyjemy.


Trudno uwierzyć, że błogosławieństwem

Mogą być ręce sprawne, choć niezdarne

Albo zmęczone, lecz bijące serce,

Oczy widzące, mimo że fatalne.


Trudno uwierzyć, ileż mamy szczęścia,

Gdy się kochanym bywa przez najbliższych,

Kiedy niewiele mamy już do wzięcia,

Szukając siebie, ale w celach wyższych.


Trudno uwierzyć, że błogosławieństwem

Może być ciało duszy w nim posłuszne

Oraz świadomość, iż prawdziwym męstwem

Jest wybór tego, co dla dobra słuszne.


Trudno uwierzyć, ileż mamy szczęścia,

Czując na skórze wiatr, deszcz, albo słońce,

Mogąc doświadczać najmniejszego drgnięcia,

Co w liściach tańczy, w wodach lub na łące.


Trudno uwierzyć, że błogosławieństwem

Jest choćby nawet godzina rozpaczy,

Która, gdy gaśnie, kończy byt zwycięstwem -

Minutą ulgi, co radością raczy.


Brniemy w ułudne obrazy codzienne

Wodzeni za nos wyobrażeniami,

Że nasze życie, choć szaro przyziemne

Jestże czymś więcej niźli błyskotkami,


Lecz… Czy jesteśmy szczerzy wobec siebie,

Czy się uparcie wciąż oszukujemy

Jakbyśmy byli w zachłannej potrzebie,

Którą daremnie zaspokoić chcemy,


Tracąc, co ważne, prawdziwie istotne,

Ale zepchnięte na margines życia,

Do podrzędności zdradziecko podobne

I nieprzydatne dzisiaj do użycia?


Świat nas wyprzedza, slalomem wymija

I czas się kurczy, gubiąc co swobodne,

I za plecami nasze JA przemija,

A my wciąż mkniemy z zaślepienia prądem.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz