Dziś wstała we mnie ta mała dziewczynka,
Nad którą życie nie miało litości.
Na głowie wianek z kwiatów kupidynka
Zdradzał jej myśli wczesnej dojrzałości,
Przez co jej oczy jak pełnia księżyca
W najgęstszym mroku wiele dostrzegały,
Brwi zaś skupienie razi i zachwyca.
Nad pełnią źrenic łuk swój wszak łamały
Głębokim żalem, bo w wiecznej zadumie
Się pochylając nad cierpień obrazem
Jakich niejedno dziecko nie rozumie,
A jej nieobce były raz za razem,
Więc przenikała je wnikliwym wzrokiem,
W maleńkie dłonie rzeki łez chwytając...
Dziś nie potrafię obojętnym krokiem
Przejść obok ludzi, co ból w oczach mają...
Chciałam dziewczynkę przygarnąć w ramiona,
Aby jej pomóc poczuć się kochaną,
Ciało oplotłam więc mocno rękoma,
Dziewczynki niczym wiatru dotykając.
Czułam, że jej już nic nie wynagrodzę.
W tak krótkim czasie życie swe przeżyła.
Spojrzeniem jeno za jej cieniem wodzę,
Dopóki jestem, by się nie zgubiła.
Nigdy nie była dobrą towarzyszką
Ani kompanką w beztroskiej zabawie,
Bo zbyt poważnie traktowała wszystko...
Lubiła leżeć w pełnej kwiatów trawie
Albo i w puchu skrzącego się śniegu -
Wtedy czas nie śmiał chwilom tym przeszkadzać;
Świat pędził obok wręcz w spóźnionym biegu,
Lecz tym momentom zdał się nie zawadzać.
Dłońmi najwięcej siebie wyrażała.
Usta milczały sąsiedztwem zaszczute.
Gawiedź człowieka w niej nie dostrzegała,
Więc samotnością miała serce strute.
I nawet teraz... kiedy na nią patrzę,
Mej obecności nawet nie dostrzega.
Śmierć tę granicę między nami zatrze,
Gdy nasze ciała wręcz za bezcen sprzeda
Ziemi, co strawi je i na proch skruszy
Ziarnami piasku jak siłą moździerza...
Może nad losem naszym deszcz się wzruszy,
Pamięć poświęci o nas rosa świeża.
Dopiwszy kawę, ruszyłam do pracy,
Dziewczynkę samą w domu zostawiając.
Miałam nadzieję, że mi to wybaczy,
Innego wyjścia w wyborze nie mając.
Wówczas poczułam w ręku ciepło dłoni
Małej dziewczynki, co za mną wybiegła.
Krok mój kroczkami drobniutkimi goni...
Taka to przeszłość czasem jest przebiegła...
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz