Nad wody lustrem w lasach sosnowych,
W które brzóz, dębów bukiet się wplata
Chórem się wznoszą kościelne dzwony,
Zagłuszające przyziemność świata,
Płosząc ławice śnieżnych gołębi,
Co z obłokami się zespalają.
Niebo od białych piór ich się kłębi,
Kiedy w promieniach słońca migają.
Najcięższy z dzwonów oktawą pierwszą
Tonem A siłę Wiary obwieszcza.
Ochrzczony Panną z kobiet Najświętszą
Głosem uchodzi do rangi wieszcza.
Szanowne grono pań z okolicy
Ufundowało ten dar potęgi,
Dlatego pewnie Imię Dziewicy
Chwali i echa hołdem nie szczędzi.
Drugi, "ciut" lżejszy, zwany "Barbarą",
Co dla parafii Czarna odlany,
Jest dla pierwszego dobraną parą,
Bowiem przez mężczyzn ofiarowany,
Hymn o Miłości śpiewnie odtwarza
Oktawą pierwszą i C tonacją.
Nienawiść w sercach dźwiękiem zamraża
Oraz zazdrości pogardza racją.
Do grona tego wraz z świętym Kostką
Jako patronem dzwonu "Stanisław",
Oktawą drugą prawiąc nieszorstko,
Tonem D przestrzeń zda się podszyta,
Która w imieniu dzieci, młodzieży
Nadziei głosi wschód jako Słońca.
Płynie więc biciem kościelnej wieży
Cnót chrześcijańskich nuta gorąca!
Nad nią zaś czuwa dzwon delikatny,
Dwadzieścia kilo ponad liczący,
W kapłańskim życiu bardzo przydatny
Przykładu formą księdza brzęczący,
Który najmniejszy dzwon ufundował
Z obrazem Jana Ewangelisty,
By innym dzwonom wiernie wtórował,
Wydając dźwięk z się przejrzyście czysty.
I tak od roku ich konsekracji,
Co poprowadził Jan Kanty Lorek,
W codziennym wirze rożnych frustracji
Wtapia człowieka w sakralną porę
Chór czterech dzwonów z kościelnej wieży,
O które zadbał proboszcz Pietruszka,
Nawet u tego, co w nic nie wierzy,
Krzyczy świadomość, iż człek - wydmuszka
Nic sam nie może, choćby się starał,
Wyzuty z Wiary oraz Miłości,
Gdyż bez Nadziei przyziemność szara
Woła w niemocy ludzkiej litości.
Na dźwięk tych dzwonów z Czarnieckiej Góry,
Z Czarnej i z innych sąsiednich wiosek
Czy złote niebo, czy deszczu chmury,
Czy wiatr żongluje rozwianym włosem
Do Sanktuarium w ramiona Matki
Boskiej, co zwana Wychowawczynią,
Biegną strudzone, zmęczone dziatki,
By Chleb je wzmocnił i mszalne Wino.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz