wtorek, 29 września 2020

SAMA

Zapomnij o mnie… kimkolwiek jesteś…

Niech będę kroplą, co spada deszczem,

Wiatru westchnieniem w gałęziach drzewa

Czy ptasim trelem, co w dali śpiewa.

 

Nie ma znaczenia… czy byłam, jestem…

Niech ślad mój będzie pożółkłym wierszem,

Który się szeptem w przestrzenie wkrada,

Jak obłąkaniec… o wszystkim gada.

 

Zapomnij o mnie… choć mnie widziałeś…

Niech będę cieniem, który spotkałeś

Pod parasolem liści szumiących,

Na twoje czoło z nieba lecących.

 

Nie ma znaczenia… gdzie się znajduję…

Niech kwiat mnie wonią swą przywołuje,

Niech zapach wody wskrzesza me imię,

A mym spojrzeniem blask wschodów płynie.

 

Zapomnij o mnie… choć tego nie chcesz…

Niech w rytm zegara kołacze serce,

Niech ciszy usta mówią mym głosem,

A mgła rozwiewa się siwym głosem.

 

Nie ma znaczenia… czy coś mnie wzrusza…

Niechaj szum trawy echo zagłusza,

Niech dzwonki polne dzwonem w kościele

Zapowiadają pogrzeb, wesele.

 

Istotną dla mnie każda jest chwila,

Która przede mną skrzydła rozchyla

I, niczym motyl. me szczęście niesie

Po stepach, wzgórzach, nizinach, lesie.

 

Nie dbam, co o mnie myśl twoja mówi.

Wolę się trzymać z dala od ludzi,

By w samotności rozpiąć ramiona.

Niech mknie w błękity żaglem niesiona

 

Dusza, co krzyżem na maszt wciągnięta,

Łopocze wiatrem dumnie napięta.

Niechaj odkrywa, co wciąż tajemne.

Mam ręce obie radości pełne!,

 

Nieposkromioną zachłanność woli,

By być dla Boga ziarenkiem soli.

Zapomnij o mnie… jeśli mną gardzisz…

Nie ma znaczenia… czyśmy są twardzi…

 

Wszystko niebawem w proch się obróci

I skąd się wzięło, to tam powróci.

Marnością człowiek nad marnościami.

W naturze szukam Boga oczami,

 

Z natury łowię Głos Wszechmogący,

Na wskroś mnie całą przeszywający,

I w woniach kwiatów dotykam Dłoni,

Która od złego mądrze mnie broni.

 

Zapomnij o mnie… jak cię kosztuję…

Nie ma znaczenia… czy zasługuję

Na twój szacunek, szczyptę miłości…

Odchodzę od was – znikam wśród roślin

 

I tam znajduje moje schronienie.

Od codzienności zmysłów wytchnienie.

Wokół mnie cisza… dobrze rozumie,

Że jestem sama, choć żyjąc w tłumie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz