czwartek, 9 stycznia 2020

OCH, WITAJ!...


Och, witaj!, mój poranku przed zbudzeniem słońca.
Do stołu cię zapraszam z wielką przyjemnością.
Już czeka na obrusie herbatka gorąca.
Och, witam ciebie, witam z szampańską radością.

Siądźże sobie wygodnie, posmakuj piernika.
Pozwól nocy spokojnie wyspać się przed świtem.
Strumień wschodu jasnością nieba nie przenika.
Wszystko jeszcze ciemnością ciepło jest okryte.

Zrobię tobie śniadanie, ukroję drożdżówki.
Musisz spróbować miodu z łąkowej pasieki.
Nałóż sobie na bułkę porzeczki, borówki,
Albo do masła przyklej plasterki rzodkiewki.

Zachwyciłeś mnie sobą dzisiaj o poranku.
Mimo zimy pachniało powietrze wiosennie,
Bo w szpalerze konarów, jakoby w krużganku,
Powitały mnie śpiewem ptaszyny liczebnie.

Ziemia się wydawała wilgocią spulchniona,
Pobudzona do życia kiełkującą trawą,
Kroplą deszczu jak solą dobrze przyprawiona,
Pełna soków jak liście, co zwą się agawą.

Witajże mój poranku z rozwichrzonym włosem.
Zostań ze mną na dłużej zanim dzień rozpocznę,
Zanim ruszę do życia, licząc cios za ciosem.
Niech się tobą nacieszę, przy tobie odpocznę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz