czwartek, 2 maja 2019

NIEZGODNOŚĆ


Rwie się ma dusza w przestrzenie błękitne
Jak motyl, który kokon swój opuszcza.
Chciałaby wtopić się w światło przejrzyste.
Dławi ją ciało, co się tym nie wzrusza.

Płonie ma dusza w ogniu niepokornym
Pełna energii i dzikiej radości,
Lecz ciało bez niej stanie się samotnym
I porzuconym miejscem bezradności,

Więc ją w objęciach trzyma z zawziętością
I nie pozwala jej w niebo odfrunąć,
I z tą – dla siebie – zwykłą zachłannością
Każe jej smutnej po ścieżynach sunąć,

A ona rwie się do szczytów gwieździstych,
I dłonie wznosi do nich wygłodzona,
Niczym latawiec w falach promienistych
Wolności pięknem codziennie wabiona;

Lecz ciało nieme na jej dźwięk błagania
Zdaje się pędzić życie w spokojności,
A w nim ma dusza z niemocy się słania
Żebrząc o kroplę życzliwej litości.

Nie ma zgodności pomiędzy materią
A duszą, która pragnie czegoś więcej
I której dziś świat nie traktuje serio
Mimo, że z żalu pęka w ludziach serce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz