piątek, 26 lipca 2024

DO PODZIEMIA

Ileż by się chciało w doczesność wprowadzić

Jako dzieło, które gdzieś w głębi powstaje...

Płodność duszy jednak wydaje się wadzić

Ciału, co od twórczych inwencji odstaje.


A jeszcze do tego wszem ograniczenia

Społecznej struktury, układów, wymysłów.

Talent ma niewiele wszak do powiedzenia

Pomimo ciekawych na sztukę pomysłów,


Bo jak nie ktoś, komu obiecano sukces,

To zasób portfela - bezmiar możliwości.

Trzeba by się było przebić w górę fuksem,

Co jest jak wygrana hazardowa w kości.


Zalewa nas banał płytki i jałowy

Spisywanych dźwięków urywanych myśli,

Co chaosem przeciąg wprowadza do głowy

I zeń wnet przegania sens nim się w nich ziści.


W takiej sytuacji można rzec wręcz śmiało,

Że każdy, kto zechce, może być poetą.

Ważne by się wcześniej przed wszystkimi wstało,

Chwyciło za pióro z niedbałą podnietą


Oraz zapisało choćby... ten tamtego,

Do którego później skleci się znaczenie,

Następnie po plecach kogoś wpływowego

Do lektur zmusiło jakieś pokolenie


Odpowiednim chwytem reklamy, rozgłosu

Na zasadzie: tłumy klaszczą na pstryknięcie.

Ważne, żeby tylko dopuścić do głosu

Tego, dla którego już hula przyjęcie.


W końcu nieistotne, by naród był zdolny

Do interpretacji, dedukcji i wniosków,

A!, że jako takiej sztuki bywa chłonny,

Karmi się go mlekiem bez wody i w proszku.


Stąd w galeriach choćby płótna makabryczne,

Co są profanacją prawdziwych malarzy.

Jak wskazują dane czysto statystyczne,

Wystarczy, że sobie ktoś tylko zamarzy,


By w ten właśnie sposób stanąć na świeczniku

I w efekcie zysków chłodnej kalkulacji

Wybierają króla najwyżej w ręczniku,

Nie zaś w płaszczu słusznej, godnej koronacji.


Podobnie w muzyce czy rzeźbie się dzieje.

Ktoś kogoś pociąga na podium za szelki.

Elektorat tańczy i pusto się śmieje,

Którego to procent szlachetny, niewielki


Przygląda się temu upodleniu sztuki,

Co się ulicznicą wbrew pozorom stała,

Co gardzi historią, wartością nauki,

Byleby napiwek za numer dostała.


I ten marny procent odbiorców wytwornych

Schodzi do podziemia razem z artystami,

Gardząc nadprodukcją wytworów potwornych,

Niesłusznie ochrzczonych przez ogół dziełami.

grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz