poniedziałek, 5 sierpnia 2019

JUŻ MINĘŁO


Nie ma już powrotu do tego, co minęło.
Czas drzwi zamknął za tobą już nieodwracalnie.
W tej chwili się coś właśnie nowego zaczęło,
Przeminęło natychmiast wręcz nieubłagalnie.

Nie masz wpływu na przebieg, na nurt przemijania.
Nie zaciśniesz w swych dłoniach życiodajnej wody.
Nie unikniesz przenigdy momentów rozstania,
Choćbyś duchem był wiecznie beztroski i młody.

Sekundami los płacze i niebo topnieje.
Pod palcami zegara świat się cały kruszy.
Śmierć się coraz bezczelniej i zuchwalej śmieje.
Kokon ciała się zsuwa ze skrzydeł twej duszy.

Oczy w lustrze wyblakły, we mgle się rozmyły.
Łzą wzruszenie na rzęsach drży jakoby rosa.
Twarz opadła w bezradność, pozbawiona siły,
Kryjąc czoło zmartwione w srebrem lśniących włosach.

Wciąż trzymasz w dłoniach ciepło bliskiej ci osoby,
Lecz cień jej obecności splata twoje palce.
Wspomnienia się wkradają w spokój twojej głowy,
Szkicując twarz przeszłości na wyrwanej kartce

I wszystko zda się wokół powracać z zaświatów,
Choć znika, kiedy rękę wyciągasz w dotyku.
Powietrze pachnie nadal mnóstwem polnych kwiatów.
Wiatr szumi zapiskami twojego zeszytu,

Więc wiesz, że to, co było, nigdy nie powróci,
Że nigdy nie powtórzy się w tym samym tonie.
Czas obok nieustannie pieśń żałobną nuci,
Zaduma w rozmarzeniu nostalgicznym tonie,

Więc albo się obudzisz i będziesz żyć dalej,
Ile by nie zostało ci jeszcze do końca,
Albo też wspomnieniami gorejąc zuchwale,
Nie ujrzysz nigdy więcej wschodzącego słońca.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz