środa, 26 września 2018

Z CISZĄ


Nikt nigdy tak szczerze ze mną nie rozmawiał, jak…
Cisza

Więc wtapiam się w jej milczenie, odsuwając świat…
Wokół rozpływa się kontemplacyjna głusza
I znika bezpowrotnie domek sklejony z kart.
Gaśnie neon wyzwań, pościgów i chaosów,
Ciało puchem opada w zmysłów odprężenie…
Nikt i nic nie przybiera wyraźniejszych głosów
Jak wewnętrzne, głębokie do głębi myślenie.
Nagle w siebie wsłuchuję się bez wątpliwości,
Odkrywając na nowo duszy mej obecność…
Na pokładzie żelaznej, świętej cierpliwości
Znów zanurzam się ciałem w przyjemności wieczność…

Nikt nigdy tak szczerze ze mną nie rozmawiał, jak…
Cisza

Która zdradza trzask pąku, gdy rozchyla się kwiat…
Ona zawsze wszyściutko zauważa pierwsza,
Zapełniając na pamiątkę przemijaniem kadr…
Trzask nasiona, źdźbła trawy, albo szum obłoków,
Mgły westchnienie, co snuje się w sennych zaroślach
I plusk łez, które wiszą na rzęsach przy oku
Czy szept na zawstydzonych i nieśmiałych ustach –
To wszystko można tylko zauważyć w ciszy…
Uchwycić najpiękniejsze partytury życia
Zanim dźwięk się przebudzi i w nucie poruszy…
Prawda jest tylko w niej możliwa do odkrycia.

Nikt nigdy tak szczerze ze mną nie rozmawiał, jak…
Cisza



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz