Przepędź demony prawiące w Twej głowie,
Żeś dziad, wyrzutek niewarty niczego,
Że nikt dobrego Ci nigdy nie powie,
Boś samym sobą niegodzien jest tego!
Przepędź te biesy wartość Twą depczące!,
Byś powstał z kolan, klęcząc przed człowiekiem,
By świadomości resztki konające
Odbudowały swe członki kalekie,
Z martwych wskrzeszając Twoją podmiotowość,
Nad którą krąży Twych myśli korona.
Chwyć pełną garścią do życia gotowość,
By spadła z oczu Twych śmierci zasłona!
Przepędź te czarty, co Cię poniżają,
Z grona znajomych tych wykorzystując,
Którzy złośliwie Tobie umniejszają,
Flegmą gnijących serc w twarz Twoją plując!
Przepędź te czorty, co skaczą po Tobie!,
Byś się nauczył widzieć w lustrze siebie,
Byś nie uniżał siebie nigdy w słowie,
Którym rzucono w Ciebie kiedyś w gniewie.
Wyrwij z Twej duszy razem z korzeniami
Przekleństwa, co Cię oplotły mackami!
Idź ramię w ramię z tymi osobami,
Które są wiatru pełnymi żaglami!
Jesteś! - i to Cię czyni wyjątkowym,
Choćby się komuś to nie podobało.
Wstań - Wykrzycz światu w twarz: Jestem gotowy!
Przestanie cierpieć to, co Cię bolało.
grafika pochodzi ze strony: tapeciarnia.pl

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz