Nic nie ma oprócz Ciebie.
Błękitem oczu na słonecznym niebie
Spoglądasz na mnie z ogromną
czułością
I szepczesz z sercu znaną
wrażliwością,
Płosząc światła drżące i zastygłe
cienie
Głosu Twego subtelną delikatnością.
Oddech ciszy z Twojej piersi
wypływa
I z szelestu dźwiękiem się
wydobywa,
Sunie kadłubem obłoków w
przestrzeni
Splątanej siecią złocistych
promieni
I osiada na skroni mej jak nić
siwa,
Sprawiając, że się twarz jabłonią
rumieni.
Nic nie ma oprócz Ciebie.
Słyszę Cię w szumie wód i ptaków
śpiewie,
W nurtach strumieni, w łaskotkach
potoków
Czy w kroplach rosy, czy w
kropelkach soków.
Czuję Twój zapach w rumianym,
świeżym chlebie.
W wietrze dostrzegam odgłos Twoich
kroków.
Powiewem czasu dotykasz mej dłoni,
I choć świat ciągle za czymś dziko
goni,
Stoimy razem w bezruchu istnienia
Wtuleni w uścisk błogiego
milczenia,
Patrząc jak stadem wolnych, płochliwych
koni
Płynie przemijanie bez tchu i
wytchnienia.
Nic nie ma oprócz Ciebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz